Jak informowaliśmy polska kadra skoczków po niezbyt udanym rozpoczęciu sezonu pozostała w Kuusamo, gdzie w poniedziałek przeprowadzono treningi. Uczestniczyli w nich wszyscy nasi reprezentanci, którzy pojechali do Skandynawii na pierwsze zawody PŚ w sezonie: Adam Małysz, Mateusz Rutkowski, Wojciech Skupień i Tomasz Pochwała.
Podczas dzisiejszych porannych serii treningowych każdy ze skoczków oddał po 5 skoków. W popołudniowych treningach wzięli udział tylko Adam Małysz i Tomasz Pochwała. Obaj oddali kolejne 5 skoków. Wieczorem, już w sali gimnastycznej, przeprowadzono kolejne treningi.

Po zeszłotygodniowych perturbacjach z warunkami atmosferycznymi na skoczni Ruka, dzisiaj pogoda także dawała się skoczkom we znaki. Silny wiatr oraz opady śniegu były sporym utrudnieniem dla trenujących zawodników. "Boczny wiatr na skoczni dochodził dzisiaj rano do 5 m/s, co skutecznie przeszkadzało w treningu. Oprócz naszych skoczków trenowali rownież Amerykanie" - wyjaśnia Łukasz Kruczek, drugi trener reprezentacji.

Trenerzy pozytywnie oceniają skoki Adama Małysza. Z pewnością dzisiejsze próby pozwolą skoczkowi z Wisły, jak i pozostałym zawodnikom dopracować technikę oraz nabyć pewności w skokach na skoczniach dużych - czego brakowało w podczas zawodów w Kuusamo.

We wtorek Polacy wylatują do Trondheim, miejsca kolejnego przystanku w kalendarzu PŚ. Na środę oraz czwartek planowane są treningi na tej skoczni.