Oba konkursy na inaugurację nowego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich zdominował Janne Ahonen. Podobnie jak wczoraj, fiński skoczek oddał najdalsze skoki zawodów i o ponad 20 punktów wyprzedził drugiego Thomasa Morgensterna.
Janne Ahonen, mimo iż był zdecydowanie najlepszy podchodzi do swoich rezultatów z dystansem. "Byłem już w tego rodzaju formie. Wydaje mi się, że rywale nie są jeszcze tak mocni, jak w poprzednim sezonie" - powiedział Ahonen.
Fin zdaje sobie sprawe, że sezon dopiero rozpoczyna się i nie wszyscy skoczkowie są już w optymalnej formie. "Myślę, że będę musiał skakać bardzo dobrze w kolejny weekend. Pozostali skoczkowie będą w lepszej formie."
Drugie miejsce w dzisiejszym konkursie przypadło Thomasowi Morgensternowi - wielkiemu przechowcowi z zeszłorocznych zawodów. Austriak miał wtedy fatalny upadek. Morgi już w ciągu tygodnia pokazywał na treningach, że nie czuje urazu do skoczni Ruka.
"W Seefeld odbyłem intensywny trening. Spodziewałem się być w pierwszej piątce lub na nawet podium." Morgi wyraża również swoje wysokie aspiracje jeśli chodzi o klasyfikację generalną, dopiero rozpoczętego Pucharu Świata: "Chcę znaleźć się w pierwszej piątce PŚ". Dodatkowo Austriak nie ukrywa, że chciałby zdobyć medal na Mistrzostwach Świata.

Najniższy stopień podium przypadł niespodziewanie reprezentantowi Czech - trzecie miejsce zajął Jakub Janda. "To był dla mnie bardzo ważny konkurs" - mówi skoczek z Franstatu. "Czeskie skoki narciarskie są obecnie w trudnej sytuacji i uzyskany przeze mnie wynik dużo dla nas znaczy".

Adam Małysz zajał dziś ponownie miejsce poza ścisłą czołówką, plasując się na 19. pozycji.
"Największe problemy miałem tutaj z trafieniem w próg, wszystkie skoki są za wczesne. Myślę, że na pewno bylo lepiej dziś. [...] Troszkę poprawiłem pozycję na robiegu, wczoraj nie miałem takiego czucia. Nie można jednak być zadowolonym z tych skoków." - powiedział Polak.

Polska kadra zostaje teraz w Kuusamo, gdzie będzie trenować przez kilka dni. W następny weekend odbędą się kolejne zawody PŚ. Skoczkowie będą rywalizować na skoczni w norweskim Trondheim.