Chociaż do rozpoczęcia pierwszego tej zimy konkursu Pucharu Świata w fińskim Kuusamo pozostał zaledwie jeden dzień, wciąż wielką niewiadomą wydaje się rzeczywista forma niemieckich skoczków. Praca z nowym trenerem, nieobecność Svena Hannawalda i ciągle niepewna dyspozycja Martina Schmitta – to wszystko sprawia, że sytuacja drużyny u progu nowego sezonu jest tym razem nieco inna niż w poprzednich latach. Trudno więc przewidzieć, czy już podczas piątkowych zawodów możliwe są jakiekolwiek sukcesy Niemców.
Trener Peter Rohwein, trener Niemców, mówiąc o najbliższych startach swoich podopiecznych, stara się nie obiecywać na razie zbyt wiele. Jak twierdzi, udział w zawodach Pucharu Świata jest ważny, by skoczkowie nabrali wiary we własne możliwości. "Jesteśmy jednak całkowicie nastawieni na Turniej Czterech Skoczni i Mistrzostwa Świata w Oberstdorfie. Tam chcemy pokazać się w szczytowej formie" – podkreśla. Rohwein przyznaje też, że niektórzy skoczkowie będą potrzebowali jeszcze trochę czasu, by osiągnąć optymalną formę. Jak na razie, najlepszą dyspozycję wśród niemieckich zawodników na treningach prezentuje Maximilian Mechler. Według trenera, właśnie ten skoczek będzie w stanie konkurować z najlepszymi podczas piątkowej inauguracji Pucharu Świata.

Tymczasem ośmiu niemieckich zawodników przygotowuje się już na skoczni w Kuusamo do pierwszego startu. Po trzech dniach treningów, środę skoczkowie mieli dzień wolny. Czy ich występ w Finlandii okaże się zgodny z przewidywaniami trenera? Tego dowiemy się już wkrótce.