Środa to kolejny dzień treningów na skoczni Kuusamo. Niestety skoczkom często przeszkadzał silny wiatr, w porywach wiejący 8 m/s. Temperatura jest nadal niska i oscyluje w granicach -12 st C.
Niekorzystne warunki nie przeszkodziły w oddawaniu kolejnych dalekich skoków podczas dzisiejszych serii treningowych. Jeden z dalszych skoków oddał Thomas Morgenstern, który wylądował na odległości 149 metrów. Wynik młodego Austriaka jest lepszy o jeden metr od rekordu skoczni ustanowionego w 2001 roku przez Veli-Matti Lindstroema. Naturalnie wynik Mistrza Świata Juniorów z 2003 roku nie może zostać wpisany jako nowy rekord, gdyż został ustanowiony na treningu.

Przypomnijmy, że przed rokiem podczas pierwszych zawodów PŚ 2003/2004 Morgenstern doznał fatalnie wyglądającego upadku. Jak widać Morgi nie boi się skoczni Ruka, a przynajmniej nie widać tego po dzisiejszym bardzo dalekim skoku.
Podobną sytuację przeżył kiedyś Toni Innauer, obecny dyrektor konkurencji narciarstwa klasycznego w OSV: "Myślę, że Thomas zapomniał już o upadku. Podobnie było ze mną - potłukłem się dotkliwie w 1975 roku na skoczni w Oberstdorfie, a w następnym sezonie wygrałem na niej konkurs".

Morgenstern nie ukrywa, że chciałby powalczyć o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej PŚ. "Puchar Świata ma dla mnie duże znaczenie, ponieważ to znaczy, że przez cały rok jesteś najlepszy".