Rocznica śmierci Zdzisława Hryniewieckiego
Opublikowano: 17 listopada 2004, 12:27
Dziś mija 23 rocznica śmierci Zdzisława Hryniewieckiego - jednego z najlepiej zapowiadających się polskich skoczków lat " 50/60. Jego tragiczny los znany jest prawie wszystkim wiernym kibicom skoków narciarskich.
Hryniewiecki urodził się 1 września 1938 roku we Lwowie, na dawnym terenach należących do Polski. Karierę sportową zaczął dość późno, bo dopiero w wieku 18 lat, jednak od początku cechowały go pracowitość i odwaga, dzięki czemu nadrabiał nimi niedostatki techniczne, które z czasem w ogóle wyeliminował.
W 1959 roku osiągnął pierwszy duży sukces. W pięknym stylu na Mistrzostwach Polski i o Memoriał Bronisława Czecha i H.Marusarzówny na Wielkiej Krokwi zdecydowanie wyprzedził całą krajową czołówkę. Jako pierwszy nie-góral zdobył MP i ustanowił nowy rekord Polski skokiem na odległość 116,0 m. Tego samego roku odnosił sukcesy na arenie międzynarodowej - w świecie zasłynął głównie ze zwycięstwa w Oberwiesenthal nad Recknagelem. Był w światowej czołówce i z utęsknieniem czekał na swój pierwszy występ olimpijski.
Niestety, stała się tragedia. 28 stycznia 1960 roku na skoczni w Wiśle upadł i już nigdy nie wstał na własnych nogach. Za wcześnie odbił się z progu i spadł na bulę. Diagnoza lekarska była jak wyrok - "złamany piąty kręg szyjny i czwarty kręg piersiowy, porażenie kończyn oraz mięsni tułowia".
Mimo tego skoczek nie załamał się. Wierzył, że kiedyś jeszcze stanie na skoczni. Odbył kuracje w zagranicznych klinikach, jednak nie było wyraźnej poprawy. W końcu musiał przyzwyczaić się do myśli, że już zawsze będzie na wózku inwalidzkim. Miał całkowicie porażone nogi i palce u rąk.
Leczył się także w kraju, w Ciechocinku, gdzie spotkał swoją miłość - ożenił się ze swoją pielęgniarką. Wydawało się, że wyjdzie na prostą. Kibice wciąż go pamiętali, organizacje pomagały finansowo. Mimo tego pod koniec lat 60-tych jego szczęście skończyło się. Rozwiódł się z żoną i popadł w alkoholizm. Powoli zapominali o nim kibice. Coraz rzadziej pokazywał się ludziom, zamknął się w swoim mieszkaniu. W 1981 roku, 17 listopada, w wieku 43 lat zmarł (kłopoty z krążeniem i nerkami).
Panie, Świeć nad Jego Duszą.
zobacz sylwetkę skoczka >>
Autor: Paweł Stawowczyk
Źródło: wiadomość własna + Rzeczpospolita
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (2)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
volkania
26.11.2007, 09:11
;;(
Jarek Gracka
19.11.2004, 21:37
ech - to jeden z najtragiczniejszych przypadków w skokach narciarskich. pozostanie w pamięci kibiców na zawsze