Powrót Svena Hannawalda, niemieckej gwiazdy skoków narciarskich, na światowe skocznie nadal stoi pod znakiem zapytania. Rudi Tusch, Dyrektor Sportowy w Niemieckim Związku Narciarskim powiedział, że Sven trenuje obecnie tylko sporadycznie. Potwierdził to manager Hanniego, Werner Heinz: "Obecnie Hanni biega i odbywa treningi siłowe. Stara się trzymać formę. Ale ciągle powtarza, że nie to jest najwazniejsze."
Najważniejsze jest dla Hanniego oczywiście to, by znów stanąć na nogi po tym jak syndrom wypalenia (Burn-out-Syndrom) zamknął go w klinice psychiatrycznej na ponad dwa miesiące. Jego manager dodaje: "Cały czas raz w tygodniu udaje się on na terapię. Jak poczuje się sprawny, będzie znowu skakał."

Werner Heinz jest bardzo niezadowolony z postawy byłego trenera niemieckiej reprezentacji, Wolfganga Steierta, który, po tym jak został zwolniony, jak głoszą pogłoski, znów miałby objąć posadę głównego trenera Schmitta i Hannawalda. "Uważam, że to bezczelne, że dwa dni po tym jak opuścił DSV, stwierdził, że Hanni tej zimy nie będzie skakał w ogóle. Znów próbował kosztem Svena odwrócic uwagę od swojej osoby." Sam Steiert jednak nie widzi żadnej winy w swoim postępowaniu, przekonany jest, że nowy trener Niemców, Peter Rohwein, tylko skorzysta z jego dotychczasowej pracy.

Martin Schmitt wierzy w powrót Svena: "Jak tylko pokona on tę górę problemów, których nie mógł przezwyciężyć, wtedy wróci. Teraz najważniejsze jest jednak aby nikt go nie popędzał." Miejmy również nadzieję, że wzajemne obwinianie się niemieckich działaczy nie będzie niepotrzebną przeszkodą w powrocie rekordzisty Wielkiej Krokwi do dawnej, bardzo dobrej formy.