Czarodziej Mika, magiczny Mika Kojonkoski - obecnie uznawany za najlepszego trenera skoków na świecie, wydał książkę o swoim sukcesie jako trenera norweskiej, fińskiej i austriackiej drużyny narodowej. W książce opisuje sukcesy swoich podopiecznych, filozofię życiową i trenerską, liczne podróże i związanych z tym wyrzutach sumienia w stosunku do rodziny - żony Ulli i trojga dzieci.
Przed dwoma miesiącami spakował walizki i wraz z rodziną przeprowadził się na Słoneczne Wybrzeże. Decyzję o przeprowadzce do Hiszpanii podjął pod koniec sezonu narciarskiego 2003/2004. Choć poświęcił dużo energii i czasu na wybudowanie nowego domu w Finlandii, doszedł jednak do wniosku, że potrzebuje więcej czasu dla siebie, własnego rozwoju, i przede wszystkim mentalnego wyciszenia. Entuzjaści skoków narciarskich w Norwegii dość krytycznie odnieśli się do takiej sytuacji, gdzie trener drużyny narodowej ma właściwie sporadyczny kontakt ze swoimi zawodnikami. Twierdzili, że to niewybaczalny błąd.
Jednak na sukcesy drużyny norweskiej składa się wiele czynników. Trener jest zawsze na pierwszym miejscu, ale nie należy zapominać o całym aparacie pracującym z drużyną. Asystenci trenera, sponsorzy, fizjoterapeuci i oczywiście sami skoczkowie. Sam Mika widzi tylko pozytywne strony takiego rozwiązania. "Z dystansu można odkryć wiele ciekawych i pozytywnych rzeczy np. dostrzeganie detali, których nie widać kiedy jest się z zawodnikami 24 godziny na dobę. Sam jestem jeszcze bardziej zmotywowany do pracy niż przed rokiem".

Kilka dni temu szkoleniowiec promował swoją książkę p.t.: "Mika i pozytywne wibracje". Książka wydana w nakładzie ok. 300.000 egzemplarzy i licząca 346 stron opisuje jak można i jak powinno się wykorzystywać wszystkie możliwości i wizje trenerskie, aby zbudować dobry, stabilny zespół i jednocześnie nie zapominać o indywidualnościach i instynkcie konkurencji.
Mika ma też duże doświadczenie jako lokalny polityk prawicy w swoim rodzinnym mieście - Kuopio. Po ostatnim sezonie narciarskim doszedł jednak do wniosku, że potrzebuje więcej czasu dla siebie i rodziny, stąd też pomysł przeprowadzki do Hiszpanii. Tam ma więcej czasu na czytanie, wypoczynek, trening i dokształcanie się.
Swoją filozofię trenera opisuje w książce, która ukaże się na rynku w przyszłym tygodniu.dziennikarz Jon Gangdal spędził wiele czasu z Miką i jego podopiecznymi i z tego powstała fantastyczna opowieść o sukcesach, wzlotach i upadkach na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat w historii skoków narciarskich w Norwegii. Często pojawiają się nazwiska Bjoerna Wirkoli czy Espena Bredesena.
Jeden rozdział jest poświecony Pucharowi Świata w Zakopanem, cudownej atmosferze panującej podczas zawodów, wspaniałym kibicom polskim, Adamowi Małyszowi i polskim mediom, a w szczególności TVP, ktorej metody pracy bardzo różnią się od norweskich. Norweska telewizja ma dużo mniej do zaoferowania kibicom skoków aniżeli polska.

Książka Miki została bardzo ciepło przyjęta przez krytyków i entuzjastów skoków. Została również dobrze oceniona przez ludzi biznesu, gdyż zawiera bardzo wiele konkretnych rad i pomysłów wspomagających pracę
lidera i szefa. Mika ma w tym wielkie doświadczenie. W swojej pracy trenerskiej kieruje się następującymi zasadami:

  • Pamiętaj, że zawsze możesz być lepszy
  • Próbuj nowe metody i techniki
  • Analizuj wszystkie rezultaty (złe i dobre)
  • Pracuj nad detalami, gdyż one składają się na całość i od nich wiele zależy
  • Dostrzegaj powiązania między detalami
  • Wykorzystuj pozytywną energię i pewność siebie, że jesteś o krok bliżej celu niż konkurencja
41-letni Mika jest pewien, że zbliżający się sezon będzie jeszcze lepszy niż ubiegłoroczny i drużyna norweska będzie najlepsza na świecie zarówno indywidualnie jak i drużynowo. Kontrakt Kojonkoskiego z Norweskim Związkiem Narciarskim obejmuje olimpiadę w Turynie w 2006 roku. Co dalej? Kiedy zadaję to pytanie, Mika uśmiecha się jak zwykle bardzo tajemniczo i nie chce komentować przyszłości...

W ostatnim czasie Finem byli zainteresowani między innymi Niemcy, ale Mika mówi, że przygotowuje się do nadchodzącego sezonu z Romoerenem & Co ze zdwojoną energią. Pierwsze treningi na śniegu już 8 listopada w Lillehammer.