Piotr Żyła dał już się poznać jako człowiek wielu talentów. Ostatnio wiślanin dopisał do CV kolejne osiągnięcie - zagrał epizodyczną rolę w filmie pełnometrażowym.
Film "Wygrać marzenia" pojawił się w ostatnich dniach na jednej z popularnych platform VOD. To historia ze sportem w tle, opowiadająca kontuzjowanym snowboardziście, który szuka motywacji, by walczyć o wyjazd na igrzyska olimpijskie. W roli głównej wystąpił Józef Pawłowski, a na liście płac znaleźli się również m.in. Selina Lo, Sebastian Fabijański, Mirosław Baka, Małgorzata Kożuchowska, Sławomir Orzechowski, Joanna Opozda, Andrzej Grabowski czy Olaf Lubaszenko.

W jednej ze scen epizodyczną rolę zagrał Piotr Żyła. Wiślanin pojawia się w dobrym humorze na weselu, krótko rozmawia z głównym bohaterem, próbuje mu poprawić humor i wypija z nim po kubeczku bliżej niezidentyfikowanego napoju; nie zabrakło też słynnego "hehehe". Chwilę później Żyłę widać jeszcze raz, jak podczas imprezy gra na gitarze.

Jak ocenił autor scenariusza i producent kreatywny filmu Sebastian Staszewski, Żyła dobrze sobie poradził na planie:

- Na początku Piotr trochę się stresował (...) Na planie był prawie pięć godzin i naprawdę dał radę. A że miał rolę komediową, to ze swoim poczuciem humoru i luzem sprawdził się w niej idealnie - stwierdził.

Dla Żyły to pierwsza rola w filmie fabularnym (dotychczas można go było zobaczyć tylko w dokumentach i reklamach). Czy ostatnia? Przyszłość pokaże...