Wczoraj Centralny Ośrodek Sportu w Szczyrku rozstrzygnął przetarg i wyłonił wykonawcę modernizacji skoczni K-120 w Wiśle Malince. Wygrała Hydrobudowa Śląsk S.A. Umowa zostanie podpisana 7 października, a pierwsze prace mają rozpocząć się jeszcze w tym roku.
Na modernizacje skoczni COS zamierza przeznaczyć 38 milionów złotych. Spośród złożonych ofert najniższa opiewała na kwotę niespełna 35,5 miliona złotych brutto, a najwyższa ponad 56 milionów złotych brutto. Miejmy nadzieję, że to już finał budowy tej skoczni, która od kilku lat jest tylko na papierze...

Skocznia w Wiśle Malince powstała w 1933 roku i jest drugą co do wielkości skocznią w Polsce. Rozgrywano na niej między innymi zawody Pucharu Świata. Zmodernizowany obiekt ma być najnowocześniejszy w Polsce. Pierwszym rekordzistą skoczni w Wiśle-Malince był Mieczysław Kozdruń, który w roku 1933 poszybował 41 metrów. W 1952 roku rekord ustanowił tu sam Stanisław Marusarz, skoczył 78 metrów. Obecnie rekord "Malinki" należy do Wojciecha Skupnia (28 lutego 2001) - został ustanowiony podczas Mistrzostw Polski, które Skupień wygrał skokiem na 112,5 m. Robert Mateja uzyskał tu wówczas aż 119 m, ale nie ustał skoku.

Bardziej niż o rekordach pamięta się jednak o wypadku, który miał miejsce na tej skoczni. W 1960 r. na Malince - wówczas ok. 70-metrowej - przygotowywał się do olimpiady Zdzisław Hryniewiecki. W ostatnim swoim skoku źle wyszedł z progu, wykonał salto i spadł na zeskok na plecy. Po tym wypadku Hryniewiecki aż do swojej śmierci w 1981 r. był sparaliżowany.

zobacz więcej o skoczni >>