O godzinie 17:05 rozpoczęła się druga się seria dzisiejszych zawodów. Sędziowie zdecydowali się na podwyższenie pozycji startowej o jedną belkę. Jako pierwszy na rozbiegu pojawił się Andreas Koefler. Austriacki skoczek na swojej skoczni w drugiej serii wylądował na odległości 117,5 metra. Jeszcze dalej, przekraczając o 0,5 metra punkt konstrukcyjny poleciał Akseli Kokkonen.
Kolejnym liderem konkursu, zmieniając na pierwszym miejscu Loitzla został Kazuyoshi Funaki, który skoczył równo 120 metrów. W międzyczasie oglądaliśmy skok kolejnego skoczka gospodarzy, Stefana Kaisera - 119,5 metra. Najdalszy do tej pory skok w drugiej rundzie oddal Florian Liegl, który skoczył 121 metrów i wysunął się na pierwszą lokatę.
To właśnie on był liderem po pierwszych dziesięciu skokach drugiej serii zawodów w Innsbrucku.

Doświadczony Japończyk, Akira Higashi wylądował na odległości 121,5 metra i kontynuował serię dość monotonnych, przeciętnych skoków w drugiej rundzie. Jednak stopniowo skoczkowie skakali co raz dalej. Niemiec Michael Neumayer oddał skok 122,5 metra, jego rodak Alexander Herr 121,5 metra.
Po połowie drugiej serii mieliśmy dwóch Niemców na prowadzeniu. Literował Herr, 2. lokatę zajmował Neumayer, a trzeci był Higashi. Nastąpiła przerwa na polanie zeskoku.

Dwóch Niemców na prowadzeniu zmienił Daiki Ito, a to dzięki skokowi 122 metrów i oczywiście przewadze, jakiej miał nad naszymi zachodnimi sąsiadami po rundzie pierwszej. Tylko 117,5 metra skoczył Sigurd Pettersen. Bardzo dobrze w drugiej rundzie skoczył Adam Małysz. Lider klasyfikacji Letniego Grand Prix, któremu nie zbyt wyszedł pierwszy skok, w swojej drugiej próbie skoczył 126,5 metra i objął zdecydowane prowadzanie. Na drugą lokatę wskoczył Bjoen Einar Romoeren, który wylądował na odległości 123,5 metra. Małysz nie cieszył się długo prowadzeniem. Chwilę później dzięki skokowi 125,5 metra na prowadzeniu, ku uciesze lokalnych kibiców znalazł się Thomas Morgenstern. Popularny Morgi wyprzedził Małysza o zaledwie 0,1 punktu.

Ładnie skoczył Noriaki Kasai. Doświadczony Japończyk poszybował na odległość 126 metrów i został nowym liderem zawodów. Tyle samo skoczył Reinhard Schwarzenbeger i dzięki przewadze z pierwszej rundy wyprzedził Kasaiego. Bardzo ładny skok oddał Andreas Widhoelzl - 128,5 m. Był to zdecydowanie najdalszy do tej pory skok w drugiej serii. Chwilę później również daleko, ale nie aż tak jak Widhoelzl poleciał Marin Hoellwarth, który skoczył 126 metrów.

Janne Ahonen oddał drugi dobry skok. Fin tym razem skoczył 127 metrów i może być zadowolony z rezultatu uzyskanego w ten weekend. Skaczący chwilę później rodak Ahonena, Matti Hautamaeki skoczył daleko - 128,5 metrów i prowadził. Na rozbiegu zostało trzech skoczków. Pierwszy z nich, Hideharu Miyahira skoczył bardzo ładnie, 128 metrów i wyprzedził Hautamaekiego. Rewelacyjny Daniel Forfang potwierdził, iż jest we wspaniałej dyspozycji. Skoczył aż 131 metrów i zdecydowanie prowadził. Już teraz było wiadomo, że w konkursie zwycięży skoczek z Norwegii. Ostatni skoczek w zawodach, lider po 1. serii, Loar Ljoekelsoey skoczył daleko - 128 metrów, ale nie wystarczyło to, żeby pokonać Forfang, który wygrał w Innsbrucku!!!

Podium dzisiejszego konkursu w Innsbrucku przedstawia się następująco. Najwyższa stopień dla Daniela Forfanga, drugie miejsce dla Roara Ljoekelsoeya, a trzecie dla Japończyka Hideharu Miyahiry. Adam Małysz ostatecznie uplasował się na 11. miejscu, jednak pozwoliło to już dziś wygrać Polakowi klasyfikację generalną Letniego Grand Prix 2004. Kolejne zawody, kończące rywalizację w tegorocznej edycji LGP odbędą się za dwa tygodnie na skoczni olimpijskiej K120 w Hakubie.

klasyfikacja Letniego Grand Prix >>
wirtualna* klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) >>

* - klasyfikacja wirtualna, ponieważ ranking WRL jest uaktualniany po zakończeniu periodu; period I sezonu 2004/2005 jeszcze trwa, natomiast obowiązująca jest klasyfikacja po VI periodzie sezonu 2003/2004 (również dostępna w naszym serwisie)

zobacz filmy ze skokami z Innsbrucku >>