Wczoraj okazało się, że w konkursach Letniej Grand Prix w Zakopanem nie wystąpi Mistrz Świata Juniorów ze Stryn - Mateusz Rutkowski. Jak już informowaliśmy powodem odsunięcia polskiego skoczka od zawodów było jego niesportowe zachowanie. Heinz Kuttin - szkoleniowiec polskiej kadry narodowej w wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej potwierdza, iż Rutkowski sprawia mu najwięcej kłopotów ze wszystkich kadrowiczów:
"Chodzi o jego sposób życia i podejście do treningów. On się po prostu nie zachowuje profesjonalnie. Jeżeli pracujemy w grupie, to bardzo ważne jest, żeby wszyscy trenowali równo, rozumieli się, współpracowali. Na razie z Mateuszem to się nie udaje. Jak się nie zmieni to nie będzie w ogóle startował. A to, że nie pojawi się w sobotę i niedzielę w konkursach na Wielkiej Krokwi jest pewne" - mówi Kuttin.

Już od początku pracy z kadra A Kuttin miał jeden cel - chciał, aby w jego drużynie znajdowało się kilku zawodników, prezentujących równy i dobry poziom.
"Kiedy objąłem kadrę miałem jasno sprecyzowany cel. Chciałem mieć szeroką grupę zawodników, którzy poprzez ciężki trening mieli się rozwijać i robić postępy. Zależało mi, aby w jak najkrótszym czasie doprowadzić jak największą liczbę skoczków do poziomu Pucharu Świata".
Austriacki szkoleniowiec dodaje - "[...] mamy znakomite warunki i oparcie w Polskim Związku Narciarskim. Bardzo się cieszę, że na Wielkiej Krokwi położono igelit. Nie musimy teraz jeździć po Europie i szukać obiektów do trenowania. Tu mamy prawdziwą bazę. Oczywiście będziemy także sprawdzać się na innych obiektach, ale tutaj mamy miejsce do weryfikacji wyników. Znamy ten obiekt tak dobrze, że dostrzec możemy najdrobniejszy nawet błąd. Dzięki temu będziemy mogli dobrze przygotować się do zimy".

Sobotnio-niedzielne konkursy w Zakopanem będą pierwszymi zawodami w Polsce o tak wysokiej randzie dla naszych skoczków pod wodzą Kuttina.
"Wszyscy nam tu będą patrzyć na ręce. Jak dobrze pójdzie i chłopcy oddadzą same dobre skoki to w czołowej 20 możemy mieć nawet pięciu zawodników. Ale niczego nie obiecuję, bo skoki są dyscypliną nieprzewidywalną, zależną w dużym stopniu od warunków atmosferycznych i wszystko może się zdarzyć"

A jak wyglądają plany na najbliższą przyszłość jeśli chodzi o pracę z kadrą. "Mamy w planach kontakty z psychologiem, ale raczej jako trening mentalny, a nie jako stałe konsultacje. Chyba, że ktoś będzie tego potrzebował. Generalnie uważam, że psychologii nie powinno być w skokach za dużo. W zawodach trzeba skakać, a nie myśleć. Jak się myśli, to za dobrze się nie skoczy."

Efekty pracy Heinza Kuttina są już widoczne. Ze zmian w  treningach zadowolony jest, jak sam mówi, Robert Marteja. Potwierdzają to dobre wyniki Polaka w Letnim Pucharze Kontynentalnym i zwycięstwo w klasyfikacji generalnej tego turnieju. Warto również przypomnieć trzecie miejsce polskiej reprezentacji w konkursie drużynowym podczas inaguracyjnych zawodów Letniej Grand Prix w Hinterzarten. Jak wypadną nasi skoczkowie w Zakopanem? Przekonamy się o tym już dziś wieczorem podczas zawodów indywidualnych LGP oraz w niedzielnym konkursie drużynowym.