Halvor Egner Granerud wciąż zachwyca swoją formą, a z biegiem sezonu jego dyspozycja wcale nie gaśnie. Wręcz przeciwnie - Norweg coraz bardziej odskakuje rywalom...
Granerud w tym sezonie nieraz gromił przeciwników, ale z czymś takim dotychczas nie mieliśmy do czynienia - Norweg w Klingenthal uzyskuje najlepszy wynik każdej serii, czy to treningowej, czy ocenianej. Jak sam przyznał, z tego powodu nie było mu dziś łatwo przystąpić do rywalizacji...

- Wszystkie moje skoki są niesamowite, jestem obecnie w świetnej formie. Dziś czułem się dość zdenerwowany, bardziej niż zwykle. Po wczorajszych dobrych skokach czułem sporą presję, żeby dobrze spisać się również w konkursie - wiele od siebie oczekiwałem - zaznaczył. - W drugiej rundzie jednak byłem już spokojniejszy i oddałem naprawdę dobry skok; już na rozbiegu czułem, że będzie świetny i zacząłem się uśmiechać. Myślę, że mam tak dużą pewność siebie, że mogę pozostawać spokojny.

Dodatkowym powodem do stresu było wydarzenie, jakie miało miejsce tuż przed pierwszym skokiem lidera Pucharu Świata:

- Jestem całkiem zadowolony, cieszę się z tego, w jaki sposób dostosowałem się do tej stresującej sytuacji z pierwszej serii, gdy musiałem opuścić belkę, zapowiedziano przedskoczka, ale jednak z tego zrezygnowano - tłumaczył.

Swojego podopiecznego po drugim dniu skoków w Klingenthal chwalił Alexander Stöckl:

- Halvor wydaje się bardzo opanowany. Po pierwszej serii nie był zbyt zadowolony, a w drugiej rundzie oddał lepszy skok. To zawodnik, który wciąż szuka optymalnych rozwiązań i stale chce podnosić swoją dyspozycję - zakończył trener Norwegów.