Klemens Murańka z pewnością będzie dobrze wspominać kończący się weekend z Pucharem Świata w Willingen - w piątek ustanowił tu nowy rekord skoczni, a w niedzielę osiągnął najlepszy wynik w karierze.
W początkowej fazie dzisiejszego konkursu Murańka poleciał na odległość 134,5 metra, a później długo prowadził. Ostatecznie wyprzedziło go tylko trzech zawodników...

- Jestem bardzo szczęśliwy, bo to najwyższa pozycja w mojej karierze. Udało się oddać bardzo fajny skok. Same plusy - mówił zadowolony zakopiańczyk, który pozytywnie ocenia ostatnie trzy dni spędzone w Willingen: - Weekend na plus - rekord i czwarte miejsce. Szkoda tylko soboty, ale na warunki nie mamy wpływu. Trudno się mówi. Trzeba brać to, co jest, a teraz jest czwarte miejsce - z tego trzeba się cieszyć.

Niektórzy kibice i dziennikarze sugerowali, że Murańka może być "drugim Biegunem", nawiązując do wygranej Krzysztofa Bieguna w szalonym konkursie w Klingenthal kilka lat temu. Ostatecznie Murańka znalazł się jednak poza podium...

- Była loteria, to jak najbardziej ciężki konkurs, ale udało się go przeprowadzić do końca. Miałem sygnały, że mam się zbierać na dół, bo raczej stanę na podium. Zabrakło mało, ale jestem zadowolony. Piotrek mógł się podzielić, ale może zrobi to następnym razem - sugerował.

Mimo wszystko Polak starał się nie myśleć przesadnie o możliwym sukcesie - był świadomy, że równie dobrze z Niemiec może nie przywieźć żadnych punktów.

- Było napięcie do ostatniej sekundy, myślałem, że jury zdecyduje o odwołaniu zawodów - ale były okienka, kiedy rzeczywiście można było rywalizować. Trzymałem kciuki, żeby doprowadzili do końca, bo udało się wyskakać fajne miejsce. Jestem zadowolony.

Dotychczas najlepszym wynikiem Murańki było siódme miejsce w pamiętnym konkursie w Engelbergu w grudniu 2013 roku. To zresztą w tamtym sezonie Polak uzbierał najwięcej punktów w karierze (232). Teraz wydaje się, że jest na dobrej drodze, by poprawić tamten rezultat.

- Ten wynik na pewno mnie podbuduje; pokazał, że mnie stać. Jakość skoków ostatnio się poprawiła; robię to z większym spokojem i swobodą - to przekłada się na dobre skakanie - zakończył optymistycznie.