Choć Piotrowi Żyle nie udało się obronić prowadzenia po pierwszej serii, to wiślanin jest zadowolony z przebiegu dzisiejszego konkursu - lokata na podium przecież wcale nie jest zła...
Dzisiejsze trzecie miejsce było dla Piotra Żyły czternastym podium w karierze i drugim w sezonie - po zawodach w Ruce. Wiślanin przyznaje, że dziś czuł się dobrze i udało mu się wprowadzić siebie w specyficzny nastrój:

- Ja jeszcze nie wiem, co się dzieje - cieszyć będę się wieczorem, jak piwo będe miał przy sobie. Odciąłem się dzisiaj, tak miało być - stwierdził po konkursie.

Dotychczas Żyła nigdy nie był liderem konkursu na półmetku rywalizacji w konkursie Pucharu Świata:

- Pierwszy raz prowadziłem po pierwszej serii, ale spokojnie sobie do tego podszedłem - cały czas robiłem swoje, odciąłem się od świata zewnętrznego i tyle. Jestem zadowolony z wykonanej pracy. Sprawiło mi to dużo radości - skomentował. - Pierwszy skok był z tej lepszej kolekcji; drugi też wydawał się w porządku, ale nie chciało lecieć. Brakowało metrów, żeby powalczyć o zwycięstwo, ale podium zawsze jest fajne - podkreślił.

Wiślanin oczywiście należy do szerokiego grona faworytów Turnieju Czterech Skoczni, jednak nie zwraca na to uwagi:

- W skokach nie można być zbyt pewnym. Trzeba wykonywać swoją pracę najlepiej, jak się umie. Jeśli dobrze się ją wykona, to wynagrodzi dobrym miejscem - zakończył.