Sobota w Planicy: Granerud z wyrównaną życiówką, rekordów brak
Opublikowano: 12 grudnia 2020, 22:02
Piękny konkurs, zacięta rywalizacja do samego końca, dalekie loty, a w kontekście rekordów... nie ma o czym pisać. Jaka była sobota w Planicy?
To, co jest charakterystyczne dla weekendów z lotami narciarskimi, to reguła, zgodnie z którą każdego dnia notujemy coraz mniej rekordów życiowych. Oczywiście pomijamy tutaj kwestię warunków atmosferycznych, które od czasu do czasu szczególnie sprzyjają lub wręcz wykluczają dalekie latanie - i wtedy statystyki sięgają jednej lub drugiej skrajności.
Dlaczego tak się dzieje? Przede wszystkim dlatego, że w treningach i kwalifikacjach często pojawia się stosunkowo wielu zawodników, którzy wcześniej na "mamutach" nie latali - wtedy naturalne jest, że poprawiają rekordy życiowe, nawet przy nieszczególnie sprzyjających warunkach (tutaj oczywiście trzeba wyłączyć przypadki typu Jewhen Marusiak w ostatni czwartek - Ukrainiec, mimo niewątpliwych starań, nie zdołał przebić swojego najlepszego wyniku z dużej skoczni).
Z drugiej strony najlepszym, doświadczonym w umiarkowanie korzystnych warunkach trudno poprawiać życiówkę, bo... wcześniej wywindowali ją do wysokiego poziomu. Wtedy - biorąc pod uwagę końcową część listy startowej - pozostaje obserować skoczków, którzy są w formie życia, a dotychczas nie prezentowali tej dyspozycji przy okazji lotów.
Złośliwi powiedzieliby, że ten przydługi wstęp powstał po to, żeby wypełnić artykuł tekstem - i mieliby rację. Dziś szczególnie istotnych wyników nie notowaliśmy - brakowało rekordów życiowych, rekordów krajów czy ekstremalnie dalekich lotów. Było jednak parę ciekawych osiągnięć...
Gdybyśmy na naszej liście najdalszych lotów w historii wciąż notowali skoki za 230. metr, to dziś takich dodalibyśmy dziewięć (dwa w serii próbnej, cztery w trzeciej konkursowej i trzy w czwartej). Lotów za 240. metr mieliśmy w sobotę trzy - po jednym w każdej rundzie; jeden wykonał Karl Geiger, a dwa - Halvor Egner Granerud. I to właśnie próba Norwega w finale była najdalszym lotem dnia (243 metry).
To zresztą właśnie Granerud był dziś najbliżej poprawienia rekordu życiowego. Zabrakło mu do tego... pół metra, bowiem 243 metry to tyle, ile wynosi obecna życiówka Norwega (ustanowiona zresztą niedawno, bo wczoraj). Możemy jednak mówić tylko o wyrównaniu najlepszego osiągnięcia...
Tabelek dzisiaj brak, więc na koniec tylko krótkie podsumowanie dnia: 87 skoków, 67 za dwusetny metr. No i jeszcze jedna rzecz - chyba jednak mieliśmy pewien rekord: wszystkie (!!!) dzisiejsze skoki zostały oddane z dwunastej belki startowej. Duży wpływ na to miał wiatr, którego siła nie przekraczała 0,6 m/s, a w zdecydowanej większości przypadków była znacznie, znacznie mniejsza...
Autor: Andrzej Mysiak
Źródło: wiadomość własna
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (6)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
piotr186
13.12.2020, 15:58
MałyszoMann
Dalekich lotów to akurat zabrakło podczas tych MŚL.
Dodam, że swój najdłuższy skok w serii oficjalnej (211 m) wyrównał Estończyk Artti Aigro. Choć oczywiście jego najdłuższy skok w ogóle to 228 m jako przedskoczek.
marmi
13.12.2020, 01:47
No i za bardzo skróciliście listę najdłuższych skoków, trzeba było zostawić od tego 240 metra. Wciąż możecie to zmienić droga redakcjo!
Arturion
13.12.2020, 00:52
Mistrzem powinien zostać Geiger, bo zasłużył. Poziom był niezły - szkoda wiatru w plecy. Warunki równe.
aaa
12.12.2020, 23:36
Ja tam widziałem 29*3 to 87 skokow
MałyszoMan
12.12.2020, 23:15
Piękny konkurs, zacięta rywalizacja do samego końca, dalekie loty, ale znowu w roli głównej jeśli chodzi o tytułu MŚ sędziowie. Mistrzem powinien zostać Granerud, którego ewidentnie właśnie sędziowie skrzywdzili notami w ostatnim skoku i przez to pozbawili zwycięstwa oraz tytułu Mistrza Świata w lotach
Fan Kamila Stocha
12.12.2020, 22:07
Jest o czym pisać.
Beznadzieja była sobota w Planicy