Sytuacja w Słowenii zmienia się z godziny na godzinę - po tym, jak Timiego Zajca usunięto z reprezentacji za krytykę sztabu szkoleniowego, z kadrą pożegnał się jej trener - Gorazd Bertoncelj.
Wczoraj wieczorem - po pierwszej części indywidualnego konkursu mistrzostw świata w lotach - Zajc opublikował na Instagramie post, w którym krytykował sztab szkoleniowy i żądał wyciągnięcia konsekwencji wobec trenerów. Konsekwencje - ale wobec skoczka - nastąpiły już dziś rano, kiedy Zajca wycofano z reprezentacji na zawody w Planicy.

To nie koniec tej historii - w kolejnych godzinach życzenie Zajca zostało spełnione, bowiem od prowadzenia reprezentacji Słowenii został odsunięty jej główny trener, Gorazd Bertoncelj! Do zakończenia mistrzostw jego zadania przejmie Robert Hrgota, natomiast w przyszłym tygodniu zapadną dalsze decyzje. Nie można wykluczyć, że Bertoncelj pozostanie na swoim stanowisku, jednak bardziej prawdopodobne jest, że Słoweńcy będą zmuszeni do poszukiwań nowego szkoleniowca.

Taki chaos w środku mistrzostw świata, na dodatek rozgrywanych w Słowenii, z pewnością nie wpływa dobrze na atmosferę w reprezentacji, ciężko więc spodziewać się poprawy Słoweńców w kolejnych odsłonach rywalizacji w Planicy. W tym całym zamieszaniu jest też jednak dobra informacja - przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) zgodziły się na odstąpienie od przyjętej w czwartek reguły, która zakładała, że zawodnicy pełniący rolę przedskoczka nie mogą zostać wystawieni w konkursie - tym samym wakat po Timim Zajcu na konkurs drużynowy będzie mógł uzupełnić Peter Prevc.