Znamy już nazwiska sześciu Polaków, którzy wystąpią za tydzień w zawodach Pucharu Świata w Ruce. Decyzja trenerów jest w pewnym stopniu niespodzianką...
Przed ogłoszeniem decyzji sztabu szkoleniowego nie było wątpliwości, że do Finlandii już wkrótce wyruszą Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła; praktycznie pewne miejsca mieli zapewnione także Klemens Murańka i Andrzej Stękała, którzy w Wiśle dziś zapunktowali.

Zagadką było nazwisko szóstego z naszych reprezentantów. I choć po niedzielnym konkursie wszystko wskazywało na to, że sprawa rozstrzygnie się pomiędzy Maciejem Kotem i Stefanem Hulą (oni również znaleźli się w czołowej trzydziestce), to trenerzy postawili na Pawła Wąska.

Z jednej strony ta decyzja zaskakuje - dziś zawodnik WSS Wisła zajął dopiero 48. miejsce, natomiast w kwalifikacjach był 33. Z drugiej strony jest to o tyle uzasadnione, że w piątkowych treningach Wąsek mieścił się w węższej lub szerszej czołówce, zajmując dziesiątą i dziewiętnastą lokatę; wpływ mogły też mieć występy Wąska na treningach i logistyka związana z późniejszymi zawodami PŚ w Niżnym Tagile, gdzie zapewne pojedzie zupełnie inna grupa.

Przed Polakami długa podróż do Finlandii - ze względu na pandemię tym razem nie polecą tam samolotem (FIS organizuje czarter z Monachium), a ich środkami transportu będą samochody i prom:

- Najpierw przejazd samochodem - około ośmiu godzin. Potem na promie przez cały dzień, ale tam można poleżeć, porozciągać się, pochodzić. Później nastepne osiem godzin do Kuusamo. To dla nas normalna podróż - opisał logistykę Michal Doležal.

W Ruce skoczków czekają dwa konkursy indywidualne, poprzedzone treningami i kwalifikacjami.
Puchar Świata Ruka
27 listopada 2020 (piątek)
12:00odprawa techniczna
14:30oficjalny trening (dwie serie)
16:45kwalifikacje
28 listopada 2020 (sobota)
15:00seria próbna
16:30konkurs indywidualny
29 listopada 2020 (niedziela)
14:00kwalifikacje
15:30konkurs indywidualny