W ostatnich latach Simon Ammann podejmuje decyzje o kontynuacji kariery praktycznie z sezonu na sezon. Tym razem Szwajcar poinformował, że planuje dociągnąć do igrzysk w Pekinie.
Czterokrotny mistrz olimpijski najlepsze lata z pewnością ma już za sobą - ostatnio na podium zawodów Pucharu Świata stanął ponad dwa lata temu w Tauplitz/Bad Mitterndorf, natomiast w ciągu ostatniej zimy punktował tylko dwanaście razy, a najlepiej wypadł w Oberstdorfie, gdzie był szesnasty. Mimo to Szwajcar nie poddaje się i chce walczyć jeszcze przynajmniej przez dwie kolejne zimy.

- Planuję rywalizować przez kolejne dwa lata. Chciałbym skupić się na dwóch ważnych imprezach: mistrzostwach świata w Oberstdorfie (2021) i - przede wszystkim - igrzyskach olimpijskich w 2022 roku - powiedział 38-latek.

Szwajcar jest dość zadowolony z minionego sezonu:

- Ostatnia zima była dla mnie dobra i sprawiła, że chęć kontynuacji kariery wygrała z myślami o jej zakończeniu. Już w ubiegłym roku ciężko było mi się przyzwyczaić do myśli o przejściu na emeryturę, a moim celem były mistrzostwa świata w lotach - przyznał Ammann. - Chciałem walczyć o najwyższe lokaty na wielu skoczniach, ale to się nie udało.

Gorsze wyniki z ostatniego sezonu skoczek chce obrócić na swoją korzyść:

- To, czego dowiedziałem się w ciągu minionej zimy, daje mi wiele pewności siebie w kontekście powrotu do wysokiej formy. Spoglądając w stronę igrzysk czuję, że mam jeszcze siłę, by mierzyć się z wyzwaniami codziennego życia sportowca. Jestem przekonany, że znów mogę znaleźć się na szczycie - zakończył.

Ammann w nadchodzącym sezonie 2020/2021 będzie jedynym zawodnikiem szwajcarskiej kadry A; w grupie o wyższym statusie (kadra narodowa) znalazł się tylko Killian Peier; z kolei w skład kadry B weszli Gregor Deschwanden, Sandro Hauswirth, Lars Kindlimann, Dominik Peter i Andreas Schuler. Kadrę C będą natomiast stanowić dwie panie - Rea Kindlimann i Emely Torazza.