Kolejna kontuzja Wellingera, dłuższa przerwa dla Niemca
Opublikowano: 2 kwietnia 2020, 19:29
Andreas Wellinger, który cały miniony sezon stracił z powodu kontuzji więzadła, musi jeszcze poczekać z powrotem na skocznię - tym razem ze względu na uraz obojczyka...
Mistrz olimpijski z Soczi i Pjongczangu w czerwcu doznał kontuzji kolana - na skutek upadku podczas treningu doszło do uszkodzenia m.in. więzadła krzyżowego przedniego, co wymagało operacji. Wellinger rozpoczął rehabilitację w sierpniu, pozostając bardzo aktywnym - jeździł na rowerze, uprawiał narciarstwo biegowe, ćwiczył na siłowni, pojawiał się też na zawodach Turnieju Czterech Skoczni czy Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim.
Przed zaplanowanym na kwiecień powrotem na skocznię Niemiec udał się na wakacje do Australii, gdzie zastała go pandemia COVID-19, która zresztą utrudniła mu powrót do Europy. Urlop miał jeszcze jeden nieplanowany skutek - w trakcie uprawiania surfingu Wellinger upadł i złamał obojczyk. Operację przeszedł jeszcze przed przylotem do Niemiec.
Szczęście w nieszczęściu dla 24-latka polega na tym, że uraz obojczyka nie wymaga aż tak długiego pauzowania, jak kontuzja więzadeł w kolanie - plan przygotowań do przyszłego sezonu z pewnością ulegnie zmianie, ale start w zimowych zawodach nie jest zagrożony (oczywiście pod warunkiem dojścia do odpowiedniej formy).
Autor: Andrzej Mysiak
Źródło: Andreas Wellinger / Facebook
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (10)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
al
24.04.2020, 10:04
o nie wiezadlo krzyzowe... tez mnie to spotkalo juz poand 2 lata temu i jak sonie przypomne to mnie az ciarki przechodza co za bol, na szczescie nie do konca sie zerwalo i nei trzeba bylo operowac ale potem odyzskiwanie sprawnosci trwalo bardzo dlugo, mialem super lekarza z handproject i mimo czasu wszystko przeszlo sprawnie, ale jak sie zastanowie to nie wyobrazam sobie po czyms takim skakac w nastepnym seonie
Jan Kowalski
21.04.2020, 20:12
Szkoda
.
05.04.2020, 03:03
Offtop - Monika Pogladic urodziła się w 1987 roku, nie w 1984.
Danek
03.04.2020, 23:27
Jak dla mnie u Welingera nie są na pierwszym miejscu skoki . Gdyby tak było nie narażał by swojego zdrowia dla jazdy surfingowej . Je żeli nie zmieni swojego nastawienia nie wróże mu powrotu do formy no chyba że Horngaher jakoś pozytywnie na niego wpłynie.
Fanka
03.04.2020, 08:25
@ Marvin
Tak samo, jak pojawił na Pucharze Świata w narciarstwie alpejskim.
Masz rację, Niemcy stają się chyba najbardziej pechową nacją w skokach w ostatnich latach. Odnoszą dużo sukcesów, ale też wielu z nich jest eliminowanych ze startów na dłuższy czas, nawet kilka razy z rzędu - nie zdążą wrócić po jednym urazie, a już przytrafia im się następny. Jak choćby wspomnianemu przez Ciebie Severinowi Freundowi lub teraz Andreasowi Wellingerowi.
Marvin
03.04.2020, 06:34
Być może w TCS był jako kibic, napisali tylko że się pojawił...
Paw245
02.04.2020, 22:03
Bo jak by kózka nie skakała to by się nóżki nie złamała.
fan skoków 886
02.04.2020, 21:00
jak to w TCS nie było go cały sezon
Marvin
02.04.2020, 20:47
Jakieś fatum krąży w niemieckiej kadrze - Kraus, Freund (kilka razy), Spiegel, Leyhe, Wellinger (też kilka razy). Pierwsi dwaj już chyba nie wrócą do światowe czołówki. Kraus będzie miał szczęście jeśli zapunktuje w PŚ, a szkoda bo to był wielki talent. Gdyby nie kontuzja to byłby pewnie jednym z filarów drużyny
hyczny
02.04.2020, 20:12
ech Andi...