Kubacki: Wprowadziłem w skokach kilka drobnych zmian
Opublikowano: 29 grudnia 2019, 21:06
Dawid Kubacki od początku sezonu dobijał się do czołówki, zachowując spokój i podkreślając potrzebę dalszej pracy. Ta praca wreszcie doprowadziła go na dziesiąte pucharowe podium w karierze.
Jutro miną dwa lata, odkąd Kubacki stanął na podium po raz pierwszy - zrobił to właśnie w Oberstdorfie. Co ciekawe, Polak jeszcze dwa razy znalazł się na "pudle" w tej miejscowości - w lutym był drugi i trzeci na "mamucie" im. Heiniego Klopfera.
- Skocznia jest bardzo fajna, atmosfera - jak zwykle na Turnieju - przednia. Miło jest tutaj skakać i odnajdywać tu swoje dobre skoki, czego ostatnio mi brakowało - podkreślił mistrz świata.
Niedzielny konkurs dał Polakowi dużo satysfakcji:
- Myślę, że dziś rywalizacja była na bardzo wysokim poziomie. Tym bardziej cieszę się, że oddałem dwa bardzo porządne skoki i wylądowałem na podium. Dzięki tym dwóm próbom wiem, że jestem na dobrych torach i tego mogę się trzymać.
Dotychczas w tym sezonie Kubacki dwa razy plasował się w czołowej dziesiątce indywidualnych zawodów Pucharu Świata, ale podium przyszło dopiero dzisiaj...
- Wiedziałem, że do tych dobrych skoków wiele nie brakuje - trzeba to tylko oszlifować, a dziś udowodniłem, że da się to zrobić przez noc. Wprowadziłem kilka drobnych zmian; to detale, które jednak grają rolę - zaznaczył.
W klasyfikacji generalnej 68. Turnieju Czterech Skoczni nasz zawodnik zajmuje obecnie trzecie miejsce. O walce w całej imprezie nie myśli:
- Podchodzę do tych konkursów pojedynczo - kalkulacje mogą wprowadzać niepokój. Jedyna droga do tego, by być zadowolonym na koniec Turnieju, to koncentrować się na każdym skoku - podsumował.
Autor: Andrzej Mysiak
Źródło: Eurosport, TVP
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (2)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
marmi
30.12.2019, 20:39
Źle to odczytujesz, zawsze to zawodnik wprowadza zmiany bo on skacze...
Zwykle stara się to zrobić na polecenie trenera, tak też było zapewne w tym przypadku (choć wprost tego nie powiedział). Skoro wprowadził, to znaczy, że mu się to udało i przyniosło efekt, bo wcale nie jest to takie proste czy oczywiste.
Ryszard
30.12.2019, 08:20
Zawodnik sam wprowadza zmiany
A gdzie trener