Tande: To dobry dzień dla mnie, nieudany dla zespołu
Opublikowano: 30 listopada 2019, 21:00
To był słodko-gorzki dzień dla norweskich skoczków. Wiele radości dało im zwycięstwo Daniela Andre Tande, jednak obraz psują dyskwalifikacje Johanna Andre Forfanga, Roberta Johanssona i Mariusa Lindvika...
Jeszcze tydzień temu niewielu spodziewało się, że Daniel Andre Tande - powracający do rywalizacji po wielu problemach zdrowotnych - wygra dwa pierwsze konkursy Pucharu Świata. A jednak - Norweg na razie dominuje.
To niesamowite. Przed sezonem nie spodziewałem się, że będę na takim poziomie. To pokazuje, że latem podjąłem wiele trafnych decyzji odnośnie treningu.
- Nie mógłbym sobie więcej życzyć. Jestem bardzo szczęśliwy, że tak rozpocząłem sezon - mówił zadowolony Norweg, który zaznacza, że wciąż ma rezerwy: - Znów nie spisałem się super w pierwszej serii, ale nie traciłem wiele do najlepszych. Mój drugi skok był już udany.
Tande był zaskoczony panującą dziś na skoczni aurą:
- Warunki były bardzo dobre, nie jesteśmy wręcz przyzwyczajeni do tego w tym miejscu - przyznał Norweg, który ma prosty cel na jutro i kolejne konkursy: - Mam nadzieję, że jutro będę w stanie oddać dwa dobre skoki, że poprawię się w pierwszej serii - byłoby miło.
Czego innego z pewnością życzą sobie Robert Johansson, Johann Andre Forfang i Marius Lindvik. Wszyscy prawdopodobnie znaleźliby się w czołówce, gdyby nie dyskwalifikacje za nieregulaminowe kombinezony...
- Trzeba przyznać, że wina leży po naszej stronie. Nogawki kombinezonów nie przepuszczały wystarczająco dużo powietrza - przyznał Alexander Stöckl, który zaznaczył, że producent materiału nie popełnił błędu. - Nie można stworzyć idealnej tkaniny; ważne jest, aby odpowiednio wybrać jej fragmenty przy szyciu kombinezonu. Zrobiliśmy to, sprawdzaliśmy przepuszczalność wszędzie, z wyjątkiem dolnej części nogawki - stwierdził szkoleniowiec, który przerwał rozmowę z dziennikarzem norweskiego dziennika, gdy dowiedział się o dyskwalifikacji Lindvika. Rozczarowany był też zwycięzca konkursu: - To dziwne i surrealistyczne. Z jednej strony dla to dla mnie dobry dzień, z drugiej - nieudany dla zespołu. Bardziej niż moją wygraną cieszyłem się sukcesem Mariusa, bo byłoby to jego pierwsze podium - przyznał Tande.
Słowa trenera o błędzie norweskiej reprezentacji potwierdzają także dwaj zawodnicy, którzy nie przeszli przez sito Seppa Gratzera już w pierwszej serii. Johann Andre Forfang w nerwach zasugerował nawet, że kontrolerzy uwzięli się na Norwegów - czemu zaprzeczył Stöckl, zamierzający przeprowadzić ze swoim podopiecznym rozmowę na ten temat.
- Powinniśmy dopilnować, by przepuszczalność powietrza była właściwa. Naprawdę staraliśmy się, aby kombinezony były zgodne z przepisami. To gorzkie uczucie, gdy do czegoś takiego dochodzi po tym, jak zrobiłeś wszystko, co mogłeś - przyznał zszokowany Forfang. Robert Johansson dodał: - Smutno jest, że do takiej sytuacji doszło po tak dobrym skoku. Musimy postarać się, żeby wszystko było w porządku, bo nie chcemy, aby taka sytuacja się powtórzyła.
Były rekordzista świata Johan Remen Evensen, który obecnie komentuje skoki dla norweskiej telewizji, ocenił, że podczas kontroli kombinezon sprawdzano w nietypowych miejscach, które w trakcie wcześniejszych testów nie były brane pod uwagę.
Autor: Andrzej Mysiak
Źródło: Hopplandslaget, VG, Aftenposten, NRK
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (3)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Polonus
02.12.2019, 10:57
Evenson wyjaśnił wszystko...
Rozumiem, że markenga i Pedersena, jako że byli na w miarę odległych pozycjach, nie sprawdzano.
Tandego, jako sprawdzonego już wczesniej zwycięzcy z Wisły i murowanego kandydata do zwycięstwa w konkursie na najuczciwszzego i najbardziej prawego skoczka w historii, też nie.
marmi
01.12.2019, 00:24
Po słowach Evensena można się domyślać, że kombinezony były tak zrobione celowo, bo tam nie sprawdzają. A nie sprawdzali pewnie dlatego, że w kolanach i poniżej ma to mniejsze znaczenie, że tam się tworzy poduszka powietrzna. Jednak jakieś tam ma a oni postanowili to wykorzystać. Przecież te części musiały być z innego materiału. Przypadek? Nie sądzę...
Nie zmienia to faktu, że Norwegowie są bardzo dobrze przygotowani. Ciekawe jednak czy mają na miejscu inne kombinezony, w których jutro wystąpią czy będą skakać w tych samych i liczyć na fart. W przypadku niewłaściwego materiału nic podczas kontroli nie da się naciągnąć. Myślałem wcześniej, że chodzi o rozmiary na granicy dopuszczalności...
lolo
30.11.2019, 23:04
Evensen i te jego komentarze...