Freund: Na skoczni wszystko znów pracuje prawidłowo
Opublikowano: 25 października 2019, 10:22
Już niemal trzy lata minęły od czasu, kiedy Severin Freund ostatnio plasował się w czołówce zawodów Pucharu Świata. Dręczony kontuzjami Niemiec nie poddaje się i niebawem chce znów liczyć się w stawce.
Zdrowotne perypetie Freunda rozpoczęły się w styczniu 2016 roku wraz z upadkiem podczas serii próbnej przed konkursem w Innsbrucku. Wtedy zmagał się z bólem pleców i lewego biodra. Przez pewien czas był wyłączony z treningów, przeszedł operację. Dość szybko jednak powrócił do wysokiej dyspozycji i wygrał zawody Pucharu Świata w Ruce, jednocześnie zostając liderem klasyfikacji generalnej cyklu.
Gdy wydawało się, że najgorsze już za Freundem, pojawiły się kolejne problemy - najpierw utrata formy wskutek grypy, następnie upadek podczas treningu w Oberstdorfie. Uraz więzadła przedniego krzyżowego i łąkotki przedwcześnie zakończył sezon dla Niemca. Pół roku później Freund powrócił do treningów, ale kontuzja szybko się odnowiła - potrzebny był kolejny zabieg.
Po tym, jak mistrza świata z Falun ominęły mistrzostwa w Lahti i igrzyska w Pjongczangu, nastąpił powrót do rywalizacji - w sezonie 2018/2019 mogliśmy go obserować najpierw w Pucharze Świata, później w Pucharze Kontynentalnym, jednak bez szczególnych osiągnięć (bo czy w kontekście jego kariery takim jest trzecie miejsce w CoC?). Przyczyną takiego stanu rzeczy był ciągły ból w kolanie; efektem - kolejna operacja.
- Gdy masz tyle kontuzji, organizm przyzwyczaja się do tego, a to czasem prowadzi do odnowienia wcześniejszych urazów - stwierdził Freund, który pozostaje optymistą: - Zdałem sobie sprawę z tego, że na skoczni wszystko znów pracuje prawidłowo.
Teraz przed Niemcem kolejny powrót na skocznię:
- Wspaniale by było, gdybym mógł rywalizować jeszcze przed Turniejem Czterech Skoczni. Jest kilka przyjemnych obiektów, a chciałoby się zrobić wszystko, by móc powalczyć - przyznał.
Zawodnik jest jednak ostrożny:
- Na pewno nie będę startować w każdy weekend, fizycznie nie jestem jeszcze na to gotowy - ocenił skoczek, który liczy, że optymalna dyspozycja przyjdzie przed końcem sezonu. - Jeśli uda mi się dostać do drużyny na mistrzostwa świata w Planicy, to powiem, że osiągnąłem wiele - zakończył.
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (5)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Kibic skoków od dawna
11.11.2019, 10:01
Mam nadzieję że wróci i znowu będzie w czołówce trzy lata kontuzji to długo niech się nie poddaje niech nie podzieli losu Kennetha Gangnesa który przez kontuzję zakończył karierę.
M.
29.10.2019, 01:00
Bardzo sympatyczny zawodnik jak zresztą każdy niemiecki skoczek. Nie od dziś wiadomo, że górale z Niemiec to swoje chłopaki. Prawie tak sympatyczni, jak Japończycy! Dobrze by było, żeby wrócił do formy, bo byłaby to świetna sprawa dla rywalizacji.
Obserwator
26.10.2019, 12:05
To jeden z niewielu skoczków, który prezentował niesamowicie równy poziom przez długi czas. Gdyby nie kontuzje, to dzisiaj znów lądowałby na pozycjach obok Stocha i Krafta. Wielu jest skoczków mogących wygrać turniej, mistrzostwa, igrzyska, czy nawet KK. Ale takich, którzy na przestrzeni lat nie wypadają z czołówki była w historii garstka. Kibice Krafta w ciemno mogą założyć, że w nadchodzącym sezonie ich ulubieniec będzie bić się o podium generalki, a i każdy turniej jest teoretycznie w jego zasięgu. Freitag też trochę nazdobywał, podobnie jak Wellinger, ale... co mają powiedzieć ich fani, gdy jeszcze sezon nie ruszył ? Mogą zarówno wygrać np. TCS (ok, z Wellim hipotetycznie rzuciłem - wiadomo,że kontuzja), jak również nie wchodzić do drugich serii.
Rozpamiętuje się Hannawalda, ale do Freunda mu daleko...
fan skoków 886
25.10.2019, 21:11
było by ciekawie gdyby Freund powrócił na skocznię
Polonus
25.10.2019, 14:21
Bardzo ostrożna wypowiedź Freunda. Świadcząca o naprawdę dużych wątpliwościach co do własnych możliwości w nadchodzącym sezonie. Nawet więcej. Sugerująca jego kibicom, że są małe szanse, żeby z tego jego skakania cokolwiek było. Szkoda. To wyjątkowy Niemiec. Chyba najsympatyczniejszy ze skoczków z niemieckiej strefy językowej. W pewnym momencie wydawało się, że zawojuje świat. Tymczasem seria kontuzji, nie bójmy się tych słów, zrujnowała mu karierę. Życzę mu wszystkiego najlepszego, ale wydaje mi się, że nawet Gregor prędzej wróci do szeroko rozumianej czołówki niż on.