Podczas wczorajszej rozgrzewki w Wiśle nasz najlepszy skoczek podkręcił staw skokowy. Kontuzja nie jest groźna, ale może pokrzyżować plany startowe Małysza. Dr Stanisław Ptak, który sprawuje opiekę medyczną nad polską kadrą stwierdził, że Adam ma lekki obrzęk i krwiaka, założony gips nie był niezbędny przy takiej kontuzji, niemniej jednak samo leczenie, i związane z nim zabiegi, potrwa jeszcze kilka dni.
Otwarte pozostaje pytanie czy Adam Małysz wystartuje w inauguracyjnych konkursach LGP w Hinterzarten, które będą miały miejsce już za 10 dni.

Trener polskiej kadry A, Heinz Kuttin pośpieszył z wyjaśnieniami: "Mamy nadzieję, że Małysz wystartuje w Hinterzarten. Adam pojedzie z nami w czwartek do Oberstdorfu, gdzie w sobotę i w niedzielę odbędą się dwa konkursy o Puchar Kontynentalny. Z Oberstdorfu pojedziemy wprost do Hinterzarten" komentował, "jeżeli leczenie będzie przebiegać poprawnie, nie widzę żadnych przeszkód, liczymy na Adama" zakończył szkoleniowiec.

Pozostaje żywić nadzieję, że w tym roku zobaczymy wreszcie Małysza skaczącego w Hinterzarten i że nasz Mistrz, nie będzie zmuszony oglądać wyczynów swoich kolegów od strony trybun... tymczasem Adam, jak zwykle, ma zamiar trzymać kibiców w napięciu aż do końca... wystartuje czy nie? OTO PYTANIE ;)