Droga Johana Eriksona do dobrych występów wśród najlepszych skoczków świata będzie prowadziła przez Stany Zjednoczone. Wiadomo już bowiem, że najlepszy obecnie szwedzki zawodnik będzie teraz trenował wraz z amerykańską kadrą.
Wczoraj Johan wyruszył na drugą półkulę, gdzie weźmie udział w dziesięciodniowym zgrupowaniu reprezentacji USA. Erikson będzie trenował pod okiem nowego szkoleniowca amerykańskiej ekipy Corby`ego Fishera, który może pochwalić się sukcesami osiągniętymi z kadrą kombinatorów norweskich. Wyjazd Johana do USA to jedyne sensowne rozwiązanie, do jakiego szwedzkie środowisko skoków narciarskich doszło po nagłym kryzysie i zwolnieniu Vasji Bajca z funkcji trenera kadry. Obcięciu uległy fundusze zarówno od Szwedzkiego Związku Narciarskiego jak i Szwedzkiego Komitetu Olimpijskiego (SOK). Brak warunków do treningu doprowadził najlepszego i najbardziej znanego szwedzkiego skoczka ostatnich lat Kristoffera Jafsa do decyzji o zakończeniu sportowej kariery.

Bardziej poszczęściło się Eriksonowi, który został wybrany przez SOK do programu wspierającego młode talenty przed Igrzyskami Olimpijskimi w 2010 roku. Podnosi to jego szansę na sportowy rozwój i odniesienie sukcesu. Po dziesięciu dniach treningu z Amerykanami Johan powróci na parę dni do rodzinnego Falun, potem jednak znów dołączy się do ekipy USA, by wystartować w pierwszych zawodach Letniego Grand Prix 31 lipca w niemieckim Hinterzarten.