Turniej Raw Air będzie ostatnią dużą imprezą, w której wystąpi Andreas Stjernen. Za dziewięć dni Norweg zakończy karierę skoczka narciarskiego.
Z zamiarem zakończenia kariery Stjernen nosił się już już pod koniec poprzedniego - najlepszego w karierze - sezonu. Osiągnięcia z tamtej zimy (m.in. pierwsza wygrana w zawodach Pucharu Świata, wygrana w PŚ w lotach, złoto olimpijskie w drużynie i złoto mistrzostw świata w lotach w drużynie) skłoniły jednak Norwega do kontynuacji startów.

Tym razem klamka jednak zapadła - zakończenie turnieju Raw Air 2018/2019 będzie jednocześnie zakończeniem kariery przez Norwega. Z pewnością do decyzji przyczyniły się słabsza forma tej zimy (cztery lokaty w czołowej dziesiątce, w tym raz - w Oberstdorfie - na podium) oraz - w mniejszym stopniu - groźny upadek w Lahti.

- Upadek może nie tyle zaważył na decyzji o zakończeniu kariery, ale na pewno skłonił mnie do tego, by nie startować w Planicy.

Oczywiście Norweg długo zastanawiał się nad swoją przyszłością:

- Myślałem o tym przez całe lato, jesień i zimę. Zauważyłem, że oglądanie występów naszej drużyny w telewizji daje mi tyle samo radości, co samodzielna rywalizacja. I tyle. Karierę zakończę u siebie, podczas Raw Air.

Jakie są plany Stjernena po zakończeniu kariery?

- Spędzę trochę czasu w domu, z rodziną. Później albo będę się uczyć, albo znajdę nową pracę. Czeka mnie ekscytująca wiosna. Jestem pewien, że znajdę coś ciekawego dla siebie! - zakończył.