W kwietniu wywołał konsternację, wycofując się z treningów z kadrą B, teraz - w wieku zaledwie 20 lat - Kim Roar Hansen zdecydował się na zakończenie swej przygody ze skokami narciarskimi. "Straciłem zupełnie ochotę na uprawianie skoków, jestem tym zmęczony" - komentuje swoją decyzję.
Gdy przed niespełna dwoma laty Hansen świetnie zadebiutował w Pucharze Świata, widziano w nim wielką nadzieję i przepowiadano mu światową karierę. Niestety ubiegły sezon nie był dla młodego skoczka z Lier tak pomyślny. Nie dość, że zabrakło sportowych wyników, Kim Roar był także bohaterem wielu małych pozasportowych afer. Hansen został między innymi odsunięty od startów w konkursach Pucharu Kontynentalnego na mamuciej skoczni w Vikersund, po tym jak przesadził nieco z imprezowaniem podczas zawodów COC w Finlandii. Dostał również karę za zgubienie kombinezonu na lotnisku podczas wyjazdu do Japonii.
Decyzja, jaką podjął Kim-Roar Hansen jest epilogiem tych wszystkich zdarzeń. Młody skoczek czuł się niesprawiedliwie traktowany, ale ważnym czynnikiem w jego decyzji był również brak motywacji do dalszego uprawiania sportu, z którym Kim-Roar zmagał się od roku - od momentu gdy wbrew swoim nadziejom nie został zakwalifikowany do kadry A. "Już zeszłego lata rozważałem takie wyjście z sytuacji" - mówi - "zauważyłem, że skoki zaczęły mnie nudzić". Hansen zdecydował się jednak na kontynuowanie kariery - niestety nie osiągnął już takiego poziomu jak w sezonie 2002/2003.

Pod koniec kwietnia Kim Roar, który nie chciał się dostosować do wymogów panujących w reprezentacji, zrezygnował z treningów z kadrą B. Po przemyśleniu całej sprawy przyszła jednak ostateczna decyzja - rozstanie ze skokami. "Czuję, że dokonałem właściwego wyboru" - mówi Hansen. "Ludzie mówią mi, że jestem za młody na taką decyzję. Ale jest mi wszystko jedno, co myślą inni" - mówi. Kim Roar chce się teraz zająć innymi rzeczami. Na razie będzie pracował, a w zimie rozpocznie studia inżynierskie w Oslo. "I wreszcie będę miał czas wolny" - dodaje.
Potencjalny comeback jest według Hansena raczej wykluczony. "Byłoby ciężko. W tej grze musisz cały czas być na czasie i roczna przerwa bynajmniej w tym nie pomaga. Ewentualny powrót do skoków mogę właściwie wykluczyć".

Trener kadry B Kjetil Strandbraaten uważa, że decyzja Kima Roara jest dobra, jeśli rzeczywiście wynika z brakującej motywacji. "Na tym etapie nie ma szans na dobry wynik bez wewnętrznej motywacji i ochoty" - mówi. Strandbraaten jest niemniej jednak zdziwiony, że skoczek podjął taką decyzję już po roku lekkich niepowodzeń. Dodaje jednak zdroworozsądkowo: "Szkoda, ale w życiu można robić wiele innych rzeczy niż tylko skakać na nartach. To przecież tylko sport."