Japoński Związek Narciarski bardzo długo wstrzymywał się z ustaleniem składu reprezentacji na sezon 2004/2005. Dopiero w tym tygodniu podał go do publicznej wiadomości. Trudno odgadnąć przyczynę opóźnienia, gdyż niespodzianek nie było. Zgodnie z obowiązującymi od dawna założeniami, do kadry A zaliczono trzech zawodników, którzy ubiegłej zimy osiągnęli najwyższe pozycje w klasyfikacji Pucharu Świata czyli: Noriakiego Kasai, Akirę Higashiego i Hideharu Miyahirę. Kadrę B utworzyło 5 pozostałych skoczków aktualnie sklasyfikowanych na WRL (World Ranking List), mających choćby minimalny dorobek punktowy z poprzedniego sezonu. Kadra C to inni zawodnicy, brani pod uwagę zarówno jako kandydaci do uczestnictwa w Pucharze Kontynentalnym, jak i do występów w ramach kwoty narodowej w zawodach odbywających się na terenie Japonii.
Oto poszczególne składy kadr:

Kadra A:
Noriaki Kasai, Akira Higashi, Hideharu Miyahira

Kadra B:
Daiki Ito, Kazuyoshi Funaki, Hiroki Yamada, Teppei Takano, Yusuke Kaneko

Kadra C:
Takanobu Okabe, Keita Umezaki, Kazuya Yoshioka, Tsuyoshi Ichinohe, Kazuki Nishishita, Masahiko Harada, Yukio Sakano, Fumihisa Yumoto, Ryohei Nishimori, Kota Endo, Yusuke Endo.

W porównaniu z rokiem poprzednim największe zmiany zaszły w składzie kadry C. Została ona zredukowana z 14 do 11 osób i odmłodzona, za sprawą czterech nowych zawodników w wieku 19-22 lata (Nishishita, Umezaki, K.Endo i Y.Endo). Jednak w dalszym ciągu struktura wiekowa japońskiej reprezentacji wydaje się mocno niekorzystna. Spośród wymienionych 19 skoczków tylko dwóch (Daiki Ito i Kota Endo) to nastolatkowie, natomiast pięciu, w tym cała kadra A, liczy sobie ponad 30 lat. Średnia wieku (prawie 26 lat) jest więc zapewne wciąż najwyższa na świecie. W dodatku poziom prezentowany przez młodych zawodników, z wyjątkiem Ito, nie stwarza nadziei na poprawę kondycji japońskich skoków w najbliższej przyszłości, a w szczególności na zwiększenie kwoty startowej, wynoszącej w chwili obecnej 6 osób.

Zastanawiające jest natomiast, że wraz z ogłoszeniem składu reprezentacji Japoński Związek Narciarski nie podał żadnych informacji na temat sztabu trenerskiego. Niewykluczone więc, że w nowym sezonie nie zobaczymy już Katsushi'ego Tao machającego Japończykom chorągiewką. Nie wiadomo jednak, kto mógłby go zastąpić. Co prawda już rok temu rozważana była możliwość zatrudnienia trenera z zagranicy, lecz w obliczu stałych problemów finansowych Związku wydaje się to mało prawdopodobne.

Więcej na: www.KFLive.akcja.pl >>