Kubacki: Nie poszczęściło nam się. Mówi się trudno
Opublikowano: 9 lutego 2019, 21:36
Nie takiego wyniku Polaków w dzisiejszym konkursie drużynowym spodziewali się polscy kibice. Mistrzowie świata z tej samej skoczni dziś znaleźli się poza podium, ale nie poddają się i wciąż będą walczyć.
Patrząc na nieoficjalną tabelę indywidualnych wyników dzisiejszego konkursu od razu widać, że na czołowych lokatach znalazło się trzech reprezentantów Polski. To jednak nie przyniosło efektu w postaci podium. Zdaniem Dawida Kubackiego nie była to kwestia błędów, a niekorzystnych warunków - zwłaszcza podczas skoków Jakuba Wolnego (w pierwszej serii słabszy wiatr pod narty miał tylko Jarkko Määttä, w drugiej - Dominik Peter).
- Trochę nam się nie poszczęściło w konkursie, szczególnie Kubie Wolnemu, który dwa razy trafił na najgorsze warunki. To nam podcięło skrzydła. Na pewno jest niedosyt - przyznał po zawodach Dawid Kubacki. - Mówi się trudno. Mimo wszystko walczyliśmy do samego końca, pokazaliśmy pazur. Dzisiaj to nie wystarczyło, by stanąć na podium, ale odbijemy sobie innym razem - zapowiedział.
Kubacki oddał dziś najdalszy skok konkursu - w drugiej serii poszybował na 131. metr:
- Mój drugi skok był całkiem w porządku - i na progu, i pod kątem warunków - choć znalazłbym jeszcze błędy. Przyjemnie się leciało, ale odległości nie wystarczyło - ocenił.
Dzisiejszy wynik nie zmienia nastawienia naszych zawodników - wciąż zamierzają walczyć o najwyższe lokaty:
- Prześpimy się z tym i jutro będzie dobrze. Przed konkursem oczekiwania są takie, jak zawsze - dobre skoki, bo one są dla nas kluczem do sukcesu. A jakie to przyniesie miejsca, będziemy wiedzieć jutro - zakończył.
Autor: Andrzej Mysiak
Źródło: TVP, Eurosport
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (3)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Tomek
10.02.2019, 02:24
No to było zaskoczenie. Ja myślałem że skoczy 130 metrów, a było 112 w słabym stylu. Drugi skok też nieprzeciętny. Może skakał na skoczni obok.
japitole
09.02.2019, 22:02
Kibic niedzielny odstawił mnie na 1000 pkt w typerze. Strach się bać, bo jutro niedziela! Udzielasz się guru skoków na forum?
hej
09.02.2019, 21:48
To nie kwestia szczęścia tylko świadomego rozwalania drużyny. Nic na to nie poradzisz. Fajnie ze przynajmniej Ty dales z siebie wszystko.