Japończycy na LGP i letnie COC
Opublikowano: 25 czerwca 2004, 00:00
Japoński Związek Narciarski ciągle jeszcze nie dokonał podziału na kadry A, B i C w sezonie 2004/05, ale wiemy już, że nie zamierza zmieniać przyjętych w poprzednim roku metod postępowania. Tydzień po oficjalnym ogłoszeniu przez FIS kwot startowych obowiązujących w czasie Letniej GP, do zawodów w Hinterzarten na LGP, które odbędą się na przełomie lipca i sierpnia, zgłoszeni zostali: Noriaki Kasai, Akira Higashi, Daiki Ito, Hideharu Miyahira, Kazuyoshi Funaki i Hiroki Yamada. Wymieniona szóstka zajmuje miejsca w pierwszej "50" aktualnej World Ranking List i "z urzędu" uprawniona jest do startu.
Trudno się zresztą dziwić, że nie wprowadzono ani jednej zmiany w składzie. Podobnie jak rok temu, przed sezonem letnim nie jest przewidywane żadne wspólne zgrupowanie całej reprezentacji, więc trenerom brak porównania aktualnej formy poszczególnych zawodników. W grę wchodzą też zapewne koszty, zwracane wyłącznie sportowcom znajdującym się w wykazie FIS.
Na początku czerwca zorganizowano natomiast parodniowy obóz treningowy dla skoczków aspirujących do udziału w Pucharze Kontynentalnym. Spośród 11 kandydatów, trener Katsushi Tao, wybrał zaledwie 4, którymi okazali się: Takanobu Okabe, Keita Umezaki, Tsuyoshi Ichinohe i Kazuki Nishishita. Stawkę uzupełni Teppei Takano, przebywający w owym czasie na treningach w Finlandii wraz z zespołem Tsuchiya Home. Decyzja trenera jest dość zaskakująca, bowiem kwota startowa przysługująca Japończykom w COC to... 7 zawodników.
Czyżby forma pozostałych była aż tak zła, że nie kwalifikuje ich nawet do występów w "drugiej lidze"..?
więcej na KFLive.akcja.pl >>
Autor: Dorota
Źródło: wiadomość własna
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (3)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
mmm_krakow
25.06.2004
Kibic
To nie było Trondheim, tylko Thunder Bay -> to odnośnie Ingebrigtsena
Nie chodzi o talenty skoczków, tlyko o wyszkolenie na szczeblu podstawowym. U nas to szkolenie leży, więc ewentualne zatrudnienie Kojonkoskiego możesz wybić sobie z głowy. Musiałby naszych chłopaków szkolić od podstaw.
Poza tym, ja z oceną skali sukcesu Kojonkoskiego w Norwegii powstrzymuję się do Igrzysk w Turynie. Oby nie okazali się gwiazdkami jednego sezonu. A teraz, jak będa musieli przytyć, to skończy się to lądowaniem na buli. :))))
U Norwegów prawdopodobnie brakowało nastawienia psychicznego, nie wyszkolenia technicznego. Zauważ, że Pettersen kżyżuje narty z tyłu. Tego błędu "geniusz" Kojonkoski nie potrafił u niego wyeliminować.
Oby nie okazało się, że Hoellwarth, twierdzący, że Kojonkoski jest specjalistą od psychiki i odchudzania, a nie szkolenia, ma niestety rację. :))))
Kibic
25.06.2004
Przepraszam, że nie na temat, ale muszę to powiedzieć. Jak uważacie, czy gdyby Kojonkoski przyszedł trenować Polaków to zrobiłby z nich gwiazdorów? Norwegia bowiem była beznadziejna, nie miała żadnych sukcesów (jeśli nie liczyć przypadkowego medalu Ingebrigstena w Trondheim), a teraz jest zdecydowanie najlepszą drużyną na świecie. Nie ma tu jakiegoś wyraźnego lidera - jak jeden zaczyna tracić formę to natychmiast zastępuje go w wygrywaniu inny. I w ten sposób Norwegia wygrywa wszystko. A ja się was pytam, czy możliwe byłoby coś takiego w Polsce? Czy gdyby Małysz zaczynał słabnąć, to taki np. Skupień byłby w stanie wygrywać konkurs za konkursem? Jakoś mi się nie chce w to wierzyć, obawiam się, że u nas nie ma aż tak utalentowanych skoczków (naturalnie nie licząc Małysza).
Stefcio
25.06.2004
Mam taką uwagę do redakcji - w waszych statystykach Weissflog nadal figuruje jako najstarszy zwycięzca zawodów Pucharu Świata. Mnie się natomiast wydaje, że Kasai, wygrywając w Salt Lake City 28 lutego tego roku pobił ten rekord... Może coś źle policzyłem, ale i tak proszę o sprawdzenie tego.
Dziękuję i pozdrawiam