Wstępna diagnoza urazu Emy Klinec potwierdziła się - po wczorajszym upadku w krajowych mistrzostwach Słowenka nie powróci już w tym sezonie na skocznię.
Przypomnijmy: w rozgrywanym wczoraj w Planicy konkursie o mistrzostwo Słowenii Klinec latała zdecydowanie najdalej w obu seriach. Drugi skok (131 metrów) zakończył się jednak upadkiem - w tej sytuacji najmniejszym zmartwieniem była utrata tytułu.

Wskutek upadku Klinec doznała zerwania więzadła przedniego krzyżowego - potwierdził to rezonans magnetyczny przeprowadzony dziś w Lublanie, gdzie prosto ze skoczni przetransportowano Słowenkę.

Tak poważna kontuzja oznacza, że jedna z najbardziej utytułowanych słoweńskich zawodniczek nie pojawi się już na skoczni w tym sezonie. Szkoda tym bardziej, że Słowenka dobrze rozpoczęła ten sezon - dwukrotnie stawała na najniższym stopniu podium zawodów Pucharu Świata, a w klasyfikacji generalnej zajmuje szóste miejsce.