Horus
26.12.2018, 13:38
@marmi
Cóż, jedno nie wyklucza drugiego. Oczywiście władzom FIFA nie zależy na dobrobycie słabszych państw, ale BARDZO zależy na głosach. A że przy okazji można zarobić jeszcze więcej pieniędzy? Wspaniale. I wszyscy są zadowoleni - a najbardziej prezes :)
marmi
26.12.2018, 02:25
@Horus
Z tego co mi wiadomo, to FIFA powiększa liczbę uczestników MŚ bynajmniej nie po to aby zadowolić słabszych.
Jak zawsze chodzi o pieniądze. Czyli większa liczba uczestników spowoduje większe dochody z praw do MŚ ergo jeszcze więcej pieniędzy dla samej FIFA jak i reprezentacji czy piłkarzy.
Na końcu tego łańcuszka pieniędzy jesteśmy my, czyli zwykli ludzie, w dużej mierze nie zainteresowani piłką, którzy płacą więcej za produkty codziennego użytku (bo ich reklamy choćby na mundialu podwyższają ich cenę).
Horus
26.12.2018, 00:11
Widzę tu sporo pomysłów na "ulepszenie" skoków. Zabrać prawo do startów w PŚ, ograniczyć liczbę reprezentacji, promować "zasłużonych", wyrzucić Kazachstan itd. Urocze.
Pomysłodawcy zapominają jednak, że FiS to nie jest organizacja z kosmosu, która może dowolnie wprowadzać prawa i zasady. FiS tworzą przedstawiciele 118 państw, więc przepisy muszą być zadowalające dla wszystkich. Jeśli będą jakieś zmiany, to raczej w drugą stronę - by słabszym było łatwiej. Przykładem jest FIFA, która wciąż powiększa MŚ w piłę. Po co? Ano po to, by zadowolić słabszych. Nie widzę powodu, by w skokach miało być inaczej.
Tak więc cała ta dyskusja to sztuka dla sztuki. Od siebie tylko dodam, że mnie słabe kraje nie przeszkadzają. I przypominam, że w latach 90. to Polska była czarną dziurą światowych skoków. Dobrze, że wtedy nikomu nie przyszło do głowy wprowadzać ograniczeń, bo jeszcze Małysz by się na nie załapał i skończył karierę przed rokiem 2001...
Raptor
25.12.2018, 19:59
Odnośnie tego, co napisałem o tym, że nikt nie powinien tracić prawa startu, miałem na myśli prawo wynikające ze zdobytych punktów w PŚ/LGP (prawo dożywotnie). Przepraszam za niedomówienie.
Raptor
25.12.2018, 19:56
@Nick9486
Bez sensu. Kto w takim wypadku jest zasłużony? Anze Semenic? Wygrał zawody PŚ w końcu. Poza tym poza czołową "50" PŚ znaleźli się np. Aalto, Peier, Zografski czy Koudelka, którzy obecnie odgrywają znaczące role w Pucharze Świata. Nikt nie powinien tracić prawa startu w PŚ, a gadanie o "zaniżaniu poziomu" można sobie w buty wsadzić, taki snobistyczny bełkot. Słabi zawodnicy przepadają w kwalifikacjach, a jeśli kogoś boli to, że niektórzy nie dolatują do setnego metra, to może niech sobie włącza konkurs w połowie pierwszej serii, albo nawet na samą drugą serię. Wtedy będzie miał możliwość patrzenia na samych najlepszych i pupcia nie będzie piekła na widok krótkich skoków.
Pawmak
25.12.2018, 12:58
Nie no, to już jaja jakieś - ci, których było stać na punkty PŚ, tylko na mało, mają mieć zakaz wstępu na cały rok, może jeszcze na LGP (nawet jeśli są młodymi perspektywicznymi zawodnikami)...
Nick9486
25.12.2018, 12:33
@troll ale wtedy jak od każdej reguły mogłyby być odstępstwa, że np zasłużeni zawodnicy co mają na swoim koncie zwycięstwa w PŚ, medale na igrzyskach i mistrzostwach świata. Mogą warunkowo wrócić po przerwach spowodowanymi kontuzjami itp.
troll
25.12.2018, 12:23
@Nick9486
Nie jest to do końca przemyślany pomysł bo gdyby np Kamil w 1 konkursie zdobył 2 punkty a potem doznał kontuzji to według twojej myśłi powinien cały nastęny sezon przeskakać w COC
Nick9486
25.12.2018, 00:32
Ja bym zrobił jeszcze inaczej. Totalnie zlikwidowal kwoty krajowe, ale za to wprowadził system punkcji za sukcesy w zawodach niższej rangi. Pierwsza 15 poprzedniego sezonu CoC ma prawo startu w PŚ w następnym sezonie. Pierwsza 3 FIS cup ma również prawo startu w PŚ. Ale za to zawodnicy sklasyfikowani poniżej pierwszej 50 tracą prawo do startu w PŚ w przyszłym sezonie i muszą cofnąć się do CoC. Tym sposobem wzrosła by także ranga kontynentala bo było by o co walczyć. A także wyeliminowalo by to totalnych zanizaczy poziomu
placek08
24.12.2018, 19:47
@ixi
Zaproponuj konkrety, bo takich co to rzucają ogólnymi pomysłami, to już jest dość na forach piłkarskich. (Może dlatego się wkurzam i moje wypowiedzi są tak ostre, przepraszam.)
Jednak - co warto zauważyć - więcej nacji w konkursie, to więcej nacji z perspektywami na punkty, dalej na TOP10, medale itd. Skoki oglądane są w większej ilości państw, co przekłada się na oglądalność (kto by chciał oglądać skoki bez swoich przedstawicieli? Wiele osób przede wszystkim swoim kibicuje), dalej na przychody TV, prawa do transmisji, przychody FiS-u i organizatorów, wyższe nagrody. To oznacza zwiększenie poziomu itd.
Pawmak
24.12.2018, 15:40
To jednak dosyć istotne, czy dożywotnie prawo startu w zawodach najwyższej rangi daje punkt zdobyty w zawodach tej rangi, czy niższej. 8 skoczków najlepsze reprezentacje już kiedyś miały i jednak się od tego odeszło. Na IO i MŚ mogą wystawić 4, więc i tak w PŚ mamy dużą różnicę (promującą faktycznie kraje lepsze, ale też dające na skoki więcej kasy - i może dlatego lepsze). Po prostu jesteś radykałem w tej kwestii i tyle. Osobiście to nie widzę żadnej atrakcyjności w zwiększeniu limitów dla Niemiec, Norwegii, Austrii czy Słowenii (ani żadnego powodu do kibicowania zawodnikom z tych krajów), a jak są ze słabszych krajów, to zawsze jest ciekawiej i się im kibicuje. Trudno mówić o rozwoju sportu z zawodnikami ciągle z tych samych krajów, które dzięki kasie nie dopuszczają żadnych innych i naprawdę wolę jak Kazach skacze 100 m niż zamiast niego skakałby 110 Niemiec nr 8 i większość kibiców zapewne uważa podobnie. "Przedskoczkami" rzeczywiście są tacy zawodnicy jak Dewjatkin, Dean czy Tursanżunow, ale jak ktoś czasem paru wyprzedzi i jakieś tam postępy robi, to jednak trudno go tak określać.
ixi
24.12.2018, 15:24
To, że pomyliłem się z tym dożywotnin startem za CoC wcale nie świadczy o tym, że nie znam tematu, bo tak czy siak na jedno wychodzi - jeden punkt w PŚ daje dożywotnią możliwość startu i yak jest wg mnie nieporozumieniem. W zwiększeniu puli skoczków z jednego kraju nie brałem pod uwagę CoC, tylko PŚ, więc najmocniejsi mogli vy wystawić 8. I też zaznaczyłem w poprzednim poście, iż system dałoby się przemeblować system, tylko trzeba by było pomyśleć. Liczba zawodników w kwali wzrosłaby o jeden (jak nie wiesz co mam na myśli, to przeczytaj poprzednie ppsty). I zaznaczę jeszcze raz - ja jestem za tym, żeby w PŚ (w kwali również) skakali najlepszi, bo dla mnie liczy się jakość poszczególnych reprezentacji, a nie ilość. Tutaj porozumienia nie będzie.
PS. Wkurzyłeś mnie tym, że zarzuciłeś mi brak wiedzy w tym temacie, bo skoki to moja pasja i sport, który oglądam zdecydowanie najczęściej włączając w to kwali i konkursy.
Nie dla ,,przedskoczków'' w PŚ!
placek08
24.12.2018, 10:38
@ixi
Podajesz argumenty, które świadczą o tym, że wypowiadasz się na temat, który nie jest ci znany.
1) Jak pisał @Kilerx, punkty CoC pozwalają na start w tym i następnym sezonie.
2) Kwoty startowe są rozdzielane w inny sposób niż myślisz. Nie można dać ot tak miejsca TOP3 nacji, bo trzeba byłoby zmieniać system. A tak na dobrą sprawę, to i tak TOP3 otrzymuje (zazwyczaj 7) miejsce - tylko, że za CoC.
Od siebie dodam, że sama idea kwot startowych nie przeszkadza w zwiększeniu limitów 3 państw o 1 - w czołowej 55 WRL mamy nadmiar Norwegów, Słoweńców, Austriaków czy Niemców. Natomiast pozwala ona na dwie rzeczy: nie za długie kwalifikacje i punktowane (/skakanie w konkursie) przez zawodników słabszych nieco nacji. Obie rzeczy wpływają na atrakcyjność zawodów w TV, a to na rozwój dyscypliny.
Kilerx
24.12.2018, 06:00
Dożywotnie prawo startu w PŚ ma zawodnik, który zdobył punkt PŚ lub LGP a nie COC. Punkt w COC daje dożywotnie pozwolenie na skakanie właśnie w COC oraz w obecnym lub następnym sezonie PŚ.
ixi
24.12.2018, 00:23
Jedno miejsce dla top 3 można po prostu dołożyć dodatkowo. Nie dopisywałem tego, bo wydawało mi się to oczywiste, no ale skoro zwróciłeś uwagę, to chciałem to tutaj zaznaczyć. Ja tutaj nikomu nie chcę odbierać szans na rozwój i skakanie, bo można to robić również w niższych dywizjach. I jestem wręcz przekonany, że Kazachowie poprzez skupienie tylko na CoCu i rywalizowanie z równymi sobie zawodnikami mieliby naprawdę większą szansę nabycia doświadczenia, oswajania się z presją i ze współzawodnictwem. Poprzez słabe kwalifikacje (mimo, że to najwyższa liga) mogą tylko jeszcze bardziej się utwierdzić w tym, że są beznadziejni, a wtedy to już nic z sukcesu. A FIS wg mnie powinien wprowadzić jakieś regulacje odnośnie najsłabszych państw poprzez np. wprowadzenie progu punktowego do zdobycia w CoCu, przekroczenie którego pozwoliłoby na wystawienie zawodnika w kwalifikacjach PŚ. Bo to, co jest obecnie, tzn. dożywotnie prawo startu w PŚ po zdobyciu punktu w CoCu jest dla mnie totalnym nieporozumieniem. Pomysł ten mógłbym rozwinąć i doprecyzować, ale naprawdę musiałbym nad tym trochę posiedzieć.
Pawmak
23.12.2018, 23:52
Zależy, co oznacza rozwój tego sportu - jeśli maksymalnie najwyższy poziom zawodów PŚ bez względu na wszystko, to może i masz rację, ale jeśli popularyzowanie go w większej liczbie krajów niż tylko kilka, które mają na to kasę, to zdecydowanie lepiej dawać możliwość startowania przecież tylko w kwalifikacjach skoczkom ze słabszych krajów, którzy przecież nabyli poprzez punkty w PK prawo startu. Jeju, kasa nie może aż tak zamykać drogi do pokazania się wszystkim, którzy jej nie mają (a jak się pokażą, to może akurat szansa na sponsora). A po 8 zawodników to akurat kilkanaście lat temu najlepsze kraje mogły wystawiać (ale i zdaje się te najsłabsze zdaje wówczas 4). No a demonizowany Kazachstan to nie ma limitu 3, żeby mu zabierać po 1 skoczku dla 3 najlepszych krajów ;) A Muminow raz jest od jakichś skoczków lepszy, a raz nie - po prostu jeśli jest ich w stanie pokonać (i to nie jakimś przypadkiem), to o pewnym poziomie to jednak świadczy, a ostatni zawsze ktoś musi być (niedobrze tylko, jeśli regularnie odstaje od przedostatniego, a póki tak nie jest, to nie ma się czego czepiać).
ixi
23.12.2018, 22:57
Z resztą pewnie i tak nie dojdziemy do porozumienia, bo Wy jesteście zwolennikami obwożenia po PŚ wszystkich, a ja najlepszych. Zupełnie 2 różne koncepcje rozwoju tego sportu.
ixi
23.12.2018, 22:44
Deon. Takich konkursów nie ma, ale ja nic nie mówiłem o tym, żeby od razu każda grupa krajowa mogła brać udział we wszystkich zawodach. Dodać reprezentacjom z top 3 w każdym periodzie jeszcze po jednym zawodniku (max 7 w jednych kwalifikacjach oprócz występów w swoim kraju) kosztem skoczków z Kazachstanu. Limity są i muszą być, ale powinny być zwiększone dla najlepszych reprezentacji. Z krajów, które wymieniłeś czepiam się tylko powyższej reprezentacji, bo skoro z roku na rok jest regres i nawet punktu nie potrafią uciułać w przeciągu kilku ostatnich 8 sezonów, no to coś tutaj chyba nie gra. Kraje, które wymieniłeś mają jakiś tam potencjał, czego efektem są wyniki nie tylko z tego sezonu, ale również z poprzednich. Zatem naprawdę nieciężko jest określić osobę trenującą sport profesjonalnie, skoro nie potrafi przebrnąć przez kwalifikacje.
Pawmak. Przykłady, które podałeś kompletnie do mnie nie trafiają, bo równie dobrze można znaleźć jakiegoś słabszego skoczka z Austrii, Niemiec, Norwegii itp. i doszukiwać się takich wyników. Poza tym za tymi zawodnikami stoją jakieś mniejsze sukcesy (punkty, uczestnictwa w konkursie), więc w żadnym wypadku te jednostkowe przypadki nie świadczą o tym, że jest od nich lepszy.
Pawmak
23.12.2018, 21:56
@ ixi
Ale punkty PK są właśnie po to, żeby ktoś nabył startu w PŚ, więc tu jest wszystko z sensem. Jeśli coś można byłoby poprawić w przepisach, to najwyżej wyeliminować takie kruczki jak z Deanem i tą dwójką eksperymentalnych Kazachów, tudzież wprowadzić wymóg, że aby nabyć prawo startu w zawodach wyższej rangi, trzeba wyprzedzić iluś (choćby i jednego) sklasyfikowanych zawodników (a nie, że jak jest nie więcej niż 30, to wszyscy z automatu). W PŚ są kwalifikacje i to w zupełności starczy, a kiedyś nawet tego nie było i dosłownie każdy mógł próbować, jeśli nie było lepszych w kraju (jak Edwards z Konijnenbergiem).
A Muminow? Proszę bardzo - w ostatnich Q w Engelbergu pokonał 4 zawodników (w tym Tkaczenkę i gdyby Kazachowie mogli wystawić tylko jednego, to pewnie jego i to by właśnie obniżyło poziom). W Niżnym Tagile - pokonał 3 Rosjan (w tym dwóch dosyć znanych). W LGP w tym roku zdobył jak najbardziej zasłużony punkt w Hakubie (wyprzedził 7 skoczków z Japonii, Norwegii, Austrii, Polski i Finlandii). W finale PK w zeszłym sezonie w Czajkowskim był 24. na 39 (wyprzedził m.in. Zniszczoła, Murańkę, Justina, Hlavę, Bażenowa i Zupanczicza). Tak że bez przesady i deo też ma rację.
deo
23.12.2018, 21:35
ixi - gdyby nie limity jak sobie wyobrażasz kwalifikacje do zawodów ? Skąd wiesz kto jest w formie i powinien startować w kwalifikacjach. Ilu by startowało w kwalifikacjach 200 zawodników, albo powiesz że te kraje mogą wystawić do kwalifikacji a te nie ? na jakiej zasadzie ? Pomyśl trochę ten system nie jest idealny ale najlepszy z możliwych.
deo
23.12.2018, 21:26
ixi i jeszcze jedno pokaż mi choć jeden konkurs w którym cała grupa krajowa zdobyła punkty albo chodziarz przeszła kwalifikacje - np Austria, Niemcy, Polska, Norwegia ?? Jeśli grupa krajowa nie łapie się do konkursu znaczy ze nie ma tylu dobrych zawodników w danym kraju i limity tak naprawdę nie obniżają a podwyższają poziom
deo
23.12.2018, 21:22
ixi policz obecne kwoty startowe PŚ i wyjdzie ci że 9 pierwszych państw ma takie kwoty startowe że jak by ich wszyscy zawodnicy przeszli kwalifikacje to w zawodach nie zobaczysz żadnego Estończyka, Kazacha, Francuza, Fina, Kanadyjczyka, Włocha, Bułgara czy Amerykanina. A jak by liczyć ze przecież jeszcze jest grupa krajowa i jak by ona też przechodziła kwalifikacje to Czechów by nie było. Skoro są w zawodach to znaczy że te najlepsze kraje nie mają tylu dobrych zawodników, albo z tych pozostałych krajów są jednak dobrzy zawodnicy.
ixi
23.12.2018, 21:09
Pawmak ja się z Tobą kompletnie nie zgadzam. Z tego co wiem Pucharowi Świata nie przewodzi dewiza "najważniejszy jest udział", aczkolwiek w przypadku IO i to motto jest w mojej opinii nadużywane. W rozgrywkach, które wyłaniają najlepszych powinni być najlepsi, ale nie w poszczególnych krajach, tylko na świecie. Są przecież zawody CoC, gdzie można się oskakać, oswoić z dłuższymi skokami (wyższa belka) i może w taki sposób przełamać niemoc i odblokować coś w zawodniku. Po powiedz mi jaki jest sens wozić kadrę przedskoczków? Kazachskie skoki się tylko cofają, bo kiedyś mieli przynajmniej solidnego Radika Zaparowa, który będąc w wieku Muminova zaliczył 13 konkursów w punktach, a ten nie może przebrnąć kwalifikacji. Każdy zawodnik rozwija się w innym tempie, no ale proszę Cię - chyba sam nie wierzysz w japońską (jako taką) formę, która pozwoli mu zdobyć chociaż jeden punkt w Saporro. FIS powinien przemodelować system praw startu w PŚ, bo tacy Kzachowie są tylko antyreklamą tego sportu.
PS. Jeśli masz inne argumenty, to zapraszam do dyskusji.
Pawmak
23.12.2018, 10:47
Są limity, prawa startu i kwalifikacje i naprawdę bez sensu uważać, że jeszcze ktoś nie powinien wystawiać ludzi. Muminow to akurat jest chyba coraz lepszy i ostatnio to w zasadzie nie skacze gorzej niż Tkaczenko... A do kamery po słabym skoku to skoczkowie z różnych krajów machają, Polacy też. Nie ma sensu tylko zabieranie Dewjatkina i Tursanżunowa na PŚ (gdzie są drużynówki) albo u Amerykanów zabranie Deana na LGP, kiedy są lepsi zawodnicy z tych krajów - no ale to już decyzje trenerów i wykorzystywanie kruczków (tak, to ostatnie słowo małą literą ;) choć ten z dużej też rok temu w tę stronę poszedł z di Lenardo, ale ten chociaż miał w PK prawo startu).
Co do Zografskiego, to jak na bułgarskie skoki diament niewątpliwy. A akurat na sportowca roku w Bułgarii to w 2011 został wybrany ;) W jej historii to najlepszy skoczek, przebił już wyniki Brejczewa sprzed prawie 30 lat. A że Bułgaria ma limit 3 w PŚ, to co z tego, jeśli żaden inny aktywny zawodnik z tego kraju nie ma nawet prawa startu w PK.
aaa
23.12.2018, 09:45
@troll:
to nie jest brak pamięci, tylko ignorancja. Wystarczy sprawdzić nazwę w Google. Kazachowie i Turcy piszemy wielką literą. Polacy też.
dokładnie
22.12.2018, 20:07
Rosja i Finlandia to są kraje z bogatą historią w skokach w przeciewieństwie do Bułgarii
troll
22.12.2018, 18:45
@placek08
Nie chodziło mi o pś a o pk czy fis. Np 2 lata temu jeśł się nie mylę na Pk w ertzurum(wszelkie literówki spowodowane brakiem pamięci do nazw) startowało jeśli się nie mylę 27 zawodników z czego duża ich część to kazachy i turcy. Więc według FIS tych 3 turków co wtedy startowało ma dożywotnie prawo startu w kwalach. Tak więc mogą być punkty za darmo
placek08
22.12.2018, 18:21
@troll
Podaj przykład takich zawodów PŚ w ostatnim czasie, w których nie wystartowało 30 zawodników. Najmniej sezonie rok rocznie z oczywistych powodów startuje w Planicy. Poza tym w zeszłym sezonie w każdym konkursie skakał co najmniej jeden Kazach (mowa o indywidualnych), tylko raz "dostał" się do konkursu - w drugi dzień w Willingen, gdzie nie organizowano kwalifikacji, skakało 56 zawodników.
W LGP najmniej w tym roku wystartowało 35 zawodników. Kwalifikacje się nie odbyły, ale i tak punkty nie były darmowe.
Zresztą, jeżeli Kazach mieści się w "30", to znaczy, że jest jednym z 30 najlepszych, jeżeli w "50" - jednym z 50. Jak się lepszym nie chciało przylatywać, to trudno. W przeciwnym wypadku zawodników byłoby jeszcze mniej... co w sumie jest w sprzeczności samo z sobą.
deo
22.12.2018, 17:27
To tym bardziej trzeba się cieszyć jak są zawodnicy z innych krajów. Im więcej państw tym więcej zawodników tym więcej sponsorów i pieniędzy a co za tym wyższy poziom
troll
22.12.2018, 16:50
@deo
Jest pewien problem. Nieraz takie zawody nie posiadają nawet 30 zawodników
deo
22.12.2018, 16:46
Ponadto żeby wystawić do kwalifikacji PŚ musi mieć zawodnik punkty w pucharze kontynentalnym tak więc nawet jakby np. Hiszpania chciałaby wystartować to najpierw musiał by zdobyć punkt w zawodach FIS Cup, potem w zawodach Kontynentalnych a dopiero potem kwalifikacje.
deo
22.12.2018, 16:45
Od tego są kwalifikacje i limity - jak zawodnik przejdzie kwalifikacje znaczy że jest jednym z tych 50 najlepszych i tyle. Słusznie jest w konkursie. Natomiast limity na dany kraj są po to aby kwalifikacje nie trwały 2 dni i żeby każdy kraj miał szanse wystawić swoich zawodników do kwalifikacji.
!sss!
22.12.2018, 14:12
@dokładnie
jeszcze jest Aalto i Klimov
PS.
A co do Kazachów to tylko jeden powinien skakać,Tkachenko dokładniej
M.
22.12.2018, 12:06
@Sweet: Ty się dobrze czujesz? Najlepszy sportowcem Bułgarii? A co z siatkarzami? To przecież taki Penczew jest o niebo bardziej uznanym zawodnikiem.
troll
22.12.2018, 11:38
Nie no ale Tkachenko to powinien mieć zgodę na starty w PŚ. W końcu na igrzyskach był w top 50
dokładnie
22.12.2018, 11:07
akurat Zografski to jedyny skoczek z nacji powiedzmy "nieskokowej", który sobie radzie dobrze w pś. przecież jest w top20, wyżej niż nasi Wolny, Hula i Kot.
a co do Kazachów to oczywiście powinni ich wyrzucić do pk, bo na pś to oni są za słabi
ixi
21.12.2018, 23:33
Może ten AntyEgzotyka to troll i Zograwskiemu niepotrzebnie pojechał, bo to solidny zawodnik, ale szczerze mówiąc takich Kazachów czy Koreańczyków powinni zbanować na jakiś czas w Pucharze Świata. Co prawda Korea nie wystawia ostatnimi czasy zawodników do konkursów, ale tacy Kazachowie mnie dobijają, a najbardziej Muminov, który jest jak przedskoczek a po zawalonym skoku bez żadnego żalu macha sobie do kamery. Jak jakiś Francuz, Włoch, czy nawet słabszy Fin zawali skok, to widać jakiś żal, zawód na ich twarzach, a ten Muminov ciągle ma wywalone. Tyle lat startów i nawet ciężko im przebrnąć kwalifikacje...
CzarnyBaron
21.12.2018, 22:39
Widzę, że tutaj jakaś przeginka w obie strony idzie. Jeden uważa, że najlepiej to zabronić startu wszystkim spoza Europy i Japonii, a drugi upatruje wielkości i potencjału w zawodnikach z ogórkolandii, dla których miejsce w TOP 10 to spełnienie życiowe. Jeszcze to tak nie boli, ale nazywanie takiego diamentem... Błagam.
Diamentem można było nazwać Małysza czy Ammanna, kiedy to Polacy i Szwajcarzy byli postrzegani jak dzisiaj jacyś Amerykanie (chociaż imo Szwajcarzy już kilka lat temu wrócili do tego poziomu). Jak taki Bickner wygra złoto olimpijskie/mś, a Zografski PŚ i TCS to będę mógł przyznać, że to diamenty.
A kim oni są teraz? Zwykłymi wyrobnikami.
Co nie zmienia faktu, że życzę im jak najlepiej :)
Sweet
21.12.2018, 20:11
@placek08 AntyEgzotyka to taki trollek, spokojnie :) Nikt normalny tak nie mysli. Vladimir to wielki diament, juz zaczyna pokazywac wreszcie swoj potencjal, ma 25 lat wiec jest dobrze. Jest najlepszym sportowcem narazie w tym roku calym kalendarzowym Bulgarii, przeciez juz w od stycznia mial blyski a na IO na normalnej w tym najlepszym konkursie tego wieku a moze w historii, i to w najwazniejszym konkursie, bo o zloto Olimpijskie stanal na wysokosci zadania zajmujac 14 miejsce :) a to dopiero poczatek. jeszcze minimum 2 Igrzyska ma w zasiegu.
placek08
21.12.2018, 16:54
@AntyEgzotyka
Całkowicie się zgadzam, Bułgaria nie powinna mieć żadnego miejsca. Podobnie jak Polska, która umiała zdobyć pierwsze miejsce tylko w konkursie drużynowym. W PŚ powinien skakać tylko R. Kobayashi - jedynie on nie zaniża poziomu. A pomyślcie jakby emocje wzrosły, gdybyśmy nie musieli oglądać żadnych skoczków nie walczących o złoto.
AntyEgzotyka
21.12.2018, 16:32
I bardzo dobrze. Jeden Zografski wystarczająco zaniża poziom.
M.
21.12.2018, 14:12
Bułgaria raczej nie będzie wykorzystywać pełnej kwoty w PŚ.