W 2006 roku po kilkudziesięciu latach zburzono skocznię narciarską w Kielcach. Możliwe jednak, że wkrótce skoki powrócą do stolicy województwa świętokrzyskiego...
Kielecka skocznia miałaby być główną częścią nowego kompleksu sportowo-rekreacyjnego, który powstanie w okolicach góry Telegraf albo na Stadionie (tam, gdzie istniał poprzedni obiekt - na szczycie Pierścienicy). Nie wiemy jeszcze, jakiej ma być wielkości, choć nie powinniśmy się łudzić, że będzie to skocznia duża.

- To byłoby miejsce szkolenia młodzieży, ale również rozgrywania zawodów (...) np. rangi mistrzostw Polski - rozwiewa wątpliwości pomysłodawca projektu Wiesław Wojciechowski.

Oprócz skoczni w skład kompleksu wchodziłyby kryta pływalnia i niewielki stadion z bieżnią tartanową.

Pierwszy obiekt przypominający skocznię powstał w Kielcach w latach 30. ubiegłego wieku, natomiast drewniana konstrukcja została otwarta w 1954 roku. Na skocznię z prawdziwego zdarzenia, z betonowym rozbiegiem i możliwością latania na odległość ponad 40 metrów, trzeba było poczekać do 1970 roku. Kres przyszedł szybko - ostatnie zawody rozegrano tam w styczniu 1977 roku (lub - według innych źródeł - w lutym 1976), później obiekt zaczął niszczeć; zeskok zarósł drzewami, rozbieg i wieża sędziowska były dewastowane - choć konstrukcja wciąż robiła niemałe wrażenie. 19 września 2006 roku rozbieg został wysadzony w powietrze.

tak wyglądała stara skocznia - galeria »