Dotychczas najkrótsza przerwa pomiędzy dwoma podiami Piotra Żyły wynosiła pięć dni. Dziś Polak poprawił swoją statystykę, zajmując trzecie miejsce w Niżnym Tagile...
Piotr Żyła nie ma powodów, by narzekać na początek tego sezonu w swoim wykonaniu. Nieco ponad tydzień temu był trzeci w Ruce, natomiast w ten weekend był drugi i trzeci:

- Dobry weekend chyba, w sumie najlepszy w mojej karierze - potwierdził Żyła w wywiadzie dla TVP. - Jestem bardzo zadowolony, wszystkie skoki były na dość wysokim poziomie - ocenił.

Skąd taka zmiana w dyspozycji Żyły, szczególnie w porównaniu z poprzednią zimą?

- Nie chcę wracać do poprzedniego sezonu. Przygotowania rozpocząłem z bardzo pozytywnym podejściem; wiedziałem, że trzeba pracować, aby czegoś dokonać, zacząć skakać na wyższym poziomie - tłumaczył.

Wiślanin podkreśla jednak, że wciąż nie osiągnął szczytu swoich możliwości:

- Są jeszcze rezerwy w każdym skoku. Będę pracował nad tym, aby je niwelować - a jest nad czym pracować - zadeklarował Polak, który odsuwa od siebie presję, robiąc po prostu to, co lubi: - Chcę skakać, lubię skakać, pracować; lubię to, co robię - i z tego się cieszę - mówił prostymi słowami.

Dziś tuż za plecami Żyły znalazł się Kamil Stoch. Wiślanin zaznaczył, że Polacy nie walczą ze sobą i cieszą się z dobrych wyników kolegów:

- Pokazujemy dobry poziom jako cała drużyna. Nie rywalizujemy między sobą, walczymy razem - zakończył.