Daniela Iraschko-Stolz uległa wypadkowi podczas treningu na skoczni w Lillehammer. Nie wiadomo jeszcze, czy utytułowana Austriaczka wystartuje podczas inaugurujących tegoroczny Puchar Świata zawodów.
Iraschko-Stolz upadła podczas treningu wczoraj po południu, pierwsze uderzenie przyjmując na twarz. Skutkiem kraksy jest uraz nosa - podejrzewa się nawet złamanie, jednak ze względu na opuchliznę dotychczas niemożliwe było zrobienie prześwietlenia i postawienie dokładnej diagnozy.

Początkowo podejrzewało się również kontuzję prawego kolana, ponieważ zawodniczka narzekała na ból w jego okolicach - na szczęście poważny uraz został wykluczony.

- Musimy poczekać i zobaczyć, jak w najbliższych dniach będzie przedstawiać się sytuacja. Okaże się, czy start w zawodach jest możliwy i czy w ogóle ma sens. Jeśli stopień bólu na to pozwoli, Daniela będzie mogła wystartować - nawet z podejrzeniem złamania nosa - skomentował Harald Rodlauer, trener reprezentacji Austrii.