Jewgienij Klimow odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata i został liderem cyklu. Rosjanin wyprzedził dziś Stephana Leyhe i Ryoyu Kobayashiego. W czołowej dziesiątce mieliśmy trzech Polaków...
Na początek konkursu sędziowie ustawili belkę startową w bramce dziewiątej - tak dość krótki rozbieg wynikał z faktu, iż wiatr wiał pod narty. Podmuchy rzędu 0,4 m/s miał otwierający rywalizację Lukas Hlava - Czech je wykorzystał, lecąc na odległość 122,5 metra. Z prowadzenia nie cieszył się jednak długo, bo już po chwili dwa metry dalej (i to w słabszych warunkach) wylądował Anze Lanisek; na dodatek Słoweniec otrzymał wyższe noty za styl.

Kolegę z reprezentacji szybko pomścił Viktor Polasek - 127 metrów w dobrych warunkach (0,6 m/s pod narty) dało mu prowadzenie z przewagą 0,3 punktu nad Laniskiem.

Warunki zmieniły się na niekorzystne tuż przed próbą Jewgienija Klimowa. Mimo to Rosjanin, będący jednym z faworytów konkursu, osiągnął najlepszą dotychczas odległosć - 127,5 metra. Po uwzględnieniu wiatru (0,42 m/s, ale w plecy) i not sędziowskich (51 punktów za niezbyt ładne lądowanie) prowadził z przewagą niemal dwunastu punktów nad Polaskiem.

Klimow długo utrzymywał się na prowadzeniu, za to zmieniali się zawodnicy za jego plecami - na drugie miejsce wychodzili kolejno David Siegel (121 m), Killian Peier (122,5 m) i Antti Aalto (123 m). Później jednak nadeszła seria dużo krótszych skoków, które oddawali m.in. Władimir Zografski (109,5 m), Kevin Bickner (113,5 m) czy Gregor Deschwanden (109,5 m).

Liczyliśmy, że tę serię przerwie pierwszy z Polaków, Jakub Wolny. Nasz młody skoczek nie zawiódł powtórzył występów wyżej wymienionych, choć na awans do finału musiał jeszcze chwilę poczekać - 121 metrów w tym momencie wystarczało na siódme miejsce.

Po Polaku znacznie bliżej lądował Gregor Schlierenzauer (104,5 m), natomiast dużo dalej - Timi Zajc (126 m). Gdy minęło kilka następnych minut (i kilku innych skoczków znalazło się na dole), Jakub Wolny mógł już cieszyć się z awansu do drugiej serii.

Świetny skok zaprezentował Ryoyu Kobayashi - Japończyk miał korzystne warunki (wiatr 0,46 m/s pod narty) i potrafił je wykorzystać, lecąc na odległość 137,5 metra. Tak dalekie lądowanie sprawiło mu jednak problemy, czego efektem była utrata punktów za styl (choć nie dostrzegli jej wszyscy sędziowie). Mimo podpórki Kobayashi był drugi, zaledwie 5,5 punktu za wciąż prowadzącym Klimowem.

Wielki doping, ale zarazem niepewność, pojawiły się pod skocznią w Wiśle-Malince przed pierwszym skokiem Macieja Kota. Gdy Polak wylądował na 116. metrze, wciąż nie było wiadomo, czy pojawi się na rozbiegu po raz kolejny - był bowiem trzeci w kolejce do awansu.

Wątpliwości nie było za to po skoku Piotra Żyły - 124,5 metra (wiatr 0,26 m/s pod narty) z umiarkowanie udanym lądowaniem oznaczało siódme miejsce Polaka. Częściowo to samo można było powiedzieć o Stefanie Huli - 115 metrów i 26. miejsce nie pozostawiały wątpliwości, że jego w finale nie zobaczymy...

Kot był tymczasem pierwszy w kolejce do awansu, ale na liście startowej mieliśmy już najlepszych zawodników minionej zimy - i ciężko było oczekiwać, że którykolwiek z nich zepsuje swoją próbę.

W tym gronie mieliśmy Dawida Kubackiego - 124 metry (wiatr 0,37 m/s pod narty) może nie były tym, czego się spodziewaliśmy choćby po piątkowych treningach i kwalifikacjach, ale pewnie dawały awans do drugiej serii. W tym momencie skoczek z Szaflar był dziesiąty.

Maciej Kot niespodziewanie również awansował do drugiej serii po skoku Andreasa Stjernena - 119 metrów w korzystnych warunkach (0,42 m/s) wystarczyło tylko na 29. lokatę. Zresztą również inni Norwegowie - Anders Fannemel (123,5 m), Johann Andre Forfang (122,5 m) i Robert Johansson (122,5 m) nie zachwycili; oczywiście awansowali do finału, ale na dalszych lokatach. Dużo słabiej skoczył natomiast Daniel Andre Tande (113 m), którego w finale zabrakło.

Nic szczególnego nie pokazali także Andreas Wellinger (123,5 m), Stefan Kraft (119,5 m) i Richard Freitag (120 m). Fantastyczny występ zanotował za to Kamil Stoch, który w niemal neutralnych warunkach poleciał na odległość 126,5 metra - to oznaczało drugie miejsce ze stratą dwóch punktów do Jewgienija Klimowa.

Wyniki po I serii
zawodnik kraj odl. 1 punkty
1 Evgeniy Klimov Rosja 127.5 130.0
2 Kamil Stoch Polska 126.5 128.0
3 Ryoyu Kobayashi Japonia 137.5 124.5
4 Timi Zajc Słowenia 126.0 124.1
5 Antti Aalto Finlandia 123.0 123.5
6 Stephan Leyhe Niemcy 124.5 123.4
7 Andreas Wellinger Niemcy 123.5 122.1
8 Killian Peier Szwajcaria 122.5 121.5
9 Piotr Żyła Polska 124.5 121.4
10 Markus Eisenbichler Niemcy 124.5 120.6
11 Junshiro Kobayashi Japonia 122.5 119.7
12 Dawid Kubacki Polska 124.0 119.3
13 David Siegel Niemcy 121.0 119.0
14 Robert Johansson Norwegia 122.5 118.5
15 Anders Fannemel Norwegia 123.5 118.3
16 Viktor Polasek Czechy 127.0 118.1
17 Anze Lanisek Słowenia 124.5 117.8
18 Johann Andre Forfang Norwegia 122.5 117.1
  Karl Geiger Niemcy 120.5 117.1
20 Stefan Kraft Austria 119.5 116.6
21 Jakub Wolny Polska 121.0 115.3
22 Daniel Huber Austria 121.5 114.4
23 Anze Semenic Słowenia 123.0 113.7
24 Clemens Aigner Austria 119.0 112.2
25 Manuel Fettner Austria 119.5 111.4
26 Richard Freitag Niemcy 120.0 111.3
27 Alex Insam Włochy 119.5 110.5
28 Lukas Hlava Czechy 122.5 110.4
29 Maciej Kot Polska 116.0 110.2
30 Roman Koudelka Czechy 119.0 109.8
31 Jarkko Määttä Finlandia 121.5 108.5
32 Michael Hayboeck Austria 116.0 108.1
33 Andreas Schuler Szwajcaria 118.5 108.0
34 Daiki Ito Japonia 115.0 107.7
35 Andreas Stjernen Norwegia 119.0 107.3
36 Daniel Andre Tande Norwegia 113.0 104.9
37 Mackenzie Boyd-Clowes Kanada 114.0 104.7
38 Stefan Hula Polska 115.0 104.1
39 Pius Paschke Niemcy 115.5 103.9
40 Bor Pavlovcic Słowenia 114.5 103.6
41 Tomaz Naglic Słowenia 118.0 103.3
42 Kevin Bickner USA 113.5 102.5
43 Taku Takeuchi Japonia 113.0 98.8
44 Naoki Nakamura Japonia 114.5 94.5
45 Gregor Deschwanden Szwajcaria 109.5 93.8
46 Simon Ammann Szwajcaria 110.5 93.7
47 Vladimir Zografski Bułgaria 109.5 88.5
48 Gregor Schlierenzauer Austria 104.5 79.1
49 Denis Kornilov Rosja 104.5 78.4
50 Dimitry Vassiliev Rosja DNS DNS
Przed drugą serią sędziowie wydłużyli rozbieg do do dziesiątej bramki. Otwierający rundę Roman Koudelka spisał się przyzwoicie (119,5 m), dzięki czemu mógł awansować o kilka pozycji. Jednym z tych, którzy mu to umożliwili, był Maciej Kot (111,5 m).

Koudelka nie mógł jednak stale przebywać na szczycie - wkrótce z pierwszego miejsca zepchnął go Richard Freitag (122,5 m), którego z kolei na prowadzeniu zmienił Daniel Huber (124,5 m). Nieco słabszą próbę zanotował Jakub Wolny (120,5 m - trzecie miejsce).

Do skóry prowadzącego kolegi z drużyny próbował się dobrać Stefan Kraft (118,5 m przy wietrze aż 0,95 m/s w plecy), ale mu się nie udało - tracił do niego 2,2 punktu. Lepiej poszło Karlowi Geigerowi - 129 metrów (wiatr 0,4 m/s) dało Niemcowi pierwsze miejsce. Tuż za nim znalazł się po chwili Johann Andre Forfang (128 m - strata 0,2 punktu do Geigera).

Geiger zanotował dość istotny awans w porównaniu z miejscem zajmowanym po pierwszej serii - za nim plasowali się m.in. Anders Fannemel (127,5 m) czy Robert Johansson (125 m). Niemca wyprzedził natomiast Dawid Kubacki - 128 metrów przy wietrze 0,3 m/s w plecy dało mu prowadzenie z przewagą 1,1 punktu.

Za Polakiem znaleźli się Junshiro Kobayashi (122,5 m) i Markus Eisenbichler (123 m) - w tym momencie było już wiadomo, że Kubacki awansuje do czołowej dziesiątki. A po chwili okazało się, że będzie miał towarzystwo - Piotr Żyła doleciał do 131. metra, zakończył skok tradycyjnie kiepskim lądowaniem, ale wyprzedził kolegę o 0,7 punktu.

Wkrótce jeszcze dalej poleciał Andreas Wellinger (132 metry przy wietrze 0,13 m/s). Jednak i Niemiec zachwiał się przy lądowaniu, a nawet się podparł - czego jednak nie dostrzegli sędziowie. W tym momencie mistrz olimpijski był na piątym miejscu. Dużo lepiej spisał się inny podopieczny Wernera Schustera - Stephan Leyhe uzyskał 130,5 metra, a po dodaniu wysokich not za styl (w sumie 55 punktów) wyprzedził Żyłę o 5,4 punktu.

Bardzo dobry występ zaliczył Antti Aalto. Piąty po pierwszej serii Fin i tym razem spisał się świetnie - 127 metrów w tym momencie dawało trzecie miejsce i gwarantowaną lokatę w czołowej siódemce! Taką samą odległość, ale w słabszych warunkach, osiągnął Timi Zajc - Słoweniec był drugi.

Przed skokiem Ryoyu Kobayashiego rozbieg skrócono do dziewiątej bramki na prośbę trenera. Japończyk, podobnie jak poprzednicy, lądował na 127. metrze; i podobnie jak w pierwszej serii miał problemy przy lądowaniu. Po zsumowaniu wszystkich dodatkowych punktów był drugi.

Wreszcie na rozbiegu pojawił się Kamil Stoch. Z dziesiątej belki startowej Polakowi udało się dolecieć do... 127 metra. Polak również miał problemy przy lądowaniu - i z tego powodu nie prowadził, a był jedynie trzeci.

Na górze pozostał już tylko Jewgienij Klimow. Rosjanin startował przy wietrze w plecy (0,32 m/s), uzyskał 131,5 metra i - mimo niskich not za styl - odniósł pierwsze zwycięstwo w karierze! Jednocześnie został pierwszym Rosjaninem, który odniósł zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata w skokach!

Wyniki końcowe
zawodnik kraj odl. 1 odl. 2 punkty
1 Evgeniy Klimov Rosja 127.5 131.5 263.4
2 Stephan Leyhe Niemcy 124.5 130.5 256.7
3 Ryoyu Kobayashi Japonia 137.5 127.0 255.6
4 Kamil Stoch Polska 126.5 127.0 255.3
5 Timi Zajc Słowenia 126.0 127.0 253.4
6 Piotr Żyła Polska 124.5 131.0 251.3
7 Antti Aalto Finlandia 123.0 127.0 251.0
8 Dawid Kubacki Polska 124.0 128.0 250.6
9 Karl Geiger Niemcy 120.5 129.0 249.5
10 Johann Andre Forfang Norwegia 122.5 128.0 249.3
11 Andreas Wellinger Niemcy 123.5 132.0 248.8
12 Viktor Polasek Czechy 127.0 127.0 247.8
13 David Siegel Niemcy 121.0 124.5 243.7
14 Anders Fannemel Norwegia 123.5 127.5 243.0
15 Markus Eisenbichler Niemcy 124.5 123.0 242.4
16 Robert Johansson Norwegia 122.5 125.0 241.5
17 Killian Peier Szwajcaria 122.5 124.0 241.2
18 Daniel Huber Austria 121.5 124.5 240.0
19 Junshiro Kobayashi Japonia 122.5 122.5 239.9
20 Anze Lanisek Słowenia 124.5 121.0 238.9
21 Stefan Kraft Austria 119.5 118.5 237.8
22 Richard Freitag Niemcy 120.0 122.5 233.1
23 Jakub Wolny Polska 121.0 120.5 232.8
24 Clemens Aigner Austria 119.0 121.5 231.0
25 Roman Koudelka Czechy 119.0 119.5 225.0
26 Anze Semenic Słowenia 123.0 116.5 219.9
27 Manuel Fettner Austria 119.5 116.5 218.6
28 Alex Insam Włochy 119.5 120.0 216.9
29 Maciej Kot Polska 116.0 111.5 212.0
  Lukas Hlava Czechy 122.5 113.5 212.0
31 Jarkko Määttä Finlandia 121.5   108.5
32 Michael Hayboeck Austria 116.0   108.1
33 Andreas Schuler Szwajcaria 118.5   108.0
34 Daiki Ito Japonia 115.0   107.7
35 Andreas Stjernen Norwegia 119.0   107.3
36 Daniel Andre Tande Norwegia 113.0   104.9
37 Mackenzie Boyd-Clowes Kanada 114.0   104.7
38 Stefan Hula Polska 115.0   104.1
39 Pius Paschke Niemcy 115.5   103.9
40 Bor Pavlovcic Słowenia 114.5   103.6
41 Tomaz Naglic Słowenia 118.0   103.3
42 Kevin Bickner USA 113.5   102.5
43 Taku Takeuchi Japonia 113.0   98.8
44 Naoki Nakamura Japonia 114.5   94.5
45 Gregor Deschwanden Szwajcaria 109.5   93.8
46 Simon Ammann Szwajcaria 110.5   93.7
47 Vladimir Zografski Bułgaria 109.5   88.5
48 Gregor Schlierenzauer Austria 104.5   79.1
49 Denis Kornilov Rosja 104.5   78.4
50 Dimitry Vassiliev Rosja DNS   DNS

klasyfikacja Pucharu Świata » wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »