Leyhe: Teraz musimy się zrewanżować
Opublikowano: 18 listopada 2018, 09:11
Niemieccy skoczkowie do samego końca pozostawali w walce o zwycięstwo w Wiśle. Ostatecznie drużynówka padła łupem Polaków, a naszym zachodnim sąsiadom przypadło drugie miejsce.
Bardzo mocnym punktem niemieckiej ekipy był wczoraj Stephan Leyhe - to właśnie po jego drugim skoku Niemcy objęli prowadzenie w drużynówce; to był zresztą jedyny moment, kiedy Polaków nie mieliśmy na czele.
- Jesteśmy zadowoleni z drugiego miejsca, zawsze dobrze jest rozpocząć sezon od miejsca na podium - przyznał po zawodach Leyhe. - To był ciekawy konkurs, ekscytujący do ostatniego skoku. Polacy spisali się bardzo dobrze, teraz my musimy zrewanżować się i powrócić na najwyższy stopień podium - zadeklarował.
Niemiec, podobnie jak wielu zawodników i ekspertów, podkreśla, że na zeskoku są nierówności, ale nie dało się zrobić nic więcej:
- Rozbieg jest świetnie przygotowany. Zeskok trochę mniej, ale organizatorzy zrobili, co mogli, by skocznia była gotowa na zawody. Biorąc pod uwagę pogodę, jaka panowała jeszcze do niedawna, warunki są świetne - dodał Leyhe.
Tym, któremu przyszło - wraz z Kamilem Stochem - rozstrzygnąć losy konkursu, był Richard Freitag:
- Nadal czegoś brakuje, ale forma idzie w górę. Dobrze jest znowu być na skoczni, atmosfera była wspaniała - pochwalił wiślańską publiczność. - Przy lądowaniu trzeba było bardzo uważać, bo zeskok jest tak twardy, że można grać tu w curling - zakończył dowcipnie.
Autor: Andrzej Mysiak
Źródło: wiadomość własna + FIS, Skispringen.com, fot. PZN
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (1)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Fanka
18.11.2018, 11:09
Nie dziwię się, że Stephan Leyhe chce się "zrewanżować" Polakom za wczorajszy konkurs ;-). W końcu Niemcy mieli wczoraj 4 skoczków w "10" (w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej), a Polacy "tylko" 3. Ciekawe, jak podopieczni W. Schustera spiszą się dzisiaj?