W dzisiejszych treningach i kwalifikacjach to Dawid Kubacki był zdecydowanie najlepszym z naszych reprezentantów. Zawodnik z Szaflar podkreśla, że sezon jest jeszcze długi i trzeba zachować spokój...
128, 127,5 oraz 128 metrów - takie odległości osiągał w swoich dzisiejszych skokach Dawid Kubacki. Widać więc, że forma Polaka jest bardzo stabilna:

- Dzisiejszy dzień był całkiem pozytywny, oddawałem skoki na wyrównanym i w miarę dobrym poziomie - mówił zawodnik, który w kwalifikacjach został (wspólnie z Piusem Paschke) oceniony przez sędziów najwyżej w całej stawce. - Mieliśmy trochę problemów przy lądowaniu, bo na dole skocznia jest minimalnie nierówna - nie wygląda to tak pięknie, jak by mogło. Tym bardziej cieszę się, że mimo takich warunkiem dostawałem całkiem dobre noty - podkreślił.

Mimo dobrych rezultatów Kubacki twardo stąpa po ziemi i nie wyciąga daleko idących wniosków po jednym dniu rywalizacji:

- Przed nami jeszcze trochę skoków w sezonie, dzisiaj były dopiero pierwsze trzy. Cieszę się, że na śnieg wszedłem bez problemów. Trzeba do tego sezonu podejść na spokojnie, analizować skoki i kontynuować swoją pracę - i tego będę się trzymał - zakończył skoczek, który w jutrzejszym konkursie drużynowym będzie startować w trzeciej grupie.