Tylko trzech skoczków będzie w przyszłym sezonie liczyć austriacka kadra narodowa. Niespodzianką jest obecność Andreasa Koflera oraz absencja Michaela Hayboecka i Gregora Schlierenzauera...
Oczywiście to, że kadra narodowa liczy tylko trzech zawodników, nie oznacza, że taka sama będzie grupa trenująca pod okiem Andreasa Feldera. Nowy szkoleniowiec będzie współpracować z dużo większą liczbą skoczków, a na zawody Pucharu Świata - przynajmniej teoretycznie - będą jeździć najlepsi, niezależnie od formalnego przypisania do kadry.

W kadrze narodowej, usytuowanej najwyżej w strukturze, znaleźli się Stefan Kraft, Manuel Fettner i Andreas Kofler. Dziwi szczególnie obecność tego ostatniego - sympatyczny Austriak zmaga się bowiem ostatnio z chorobą autoimmunologiczną i w minionym sezonie ani razu nie widzieliśmy go w zawodach.

Kadra A jest już bardziej liczna - mamy w niej Michaela Hayboecka, Gregora Schlierenzauera, Daniela Hubera, Clemensa Aignera, Floriana Altenburgera, Philippa Aschenwalda i Manuela Poppingera. Również siedmiu zawodników znalazło się w kadrze B (Jan Hoerl, Stefan Huber, Clemens Leitner, Maximilian Lienher, Markus Rupitsch, Mika Schwann i Ulrich Wohlgenannt).

Najwięcej zawodników - aż dwunastu - liczy kadra C z najmłodszymi skoczkami w składzie (Xaver Aigner, Niklas Bachlinger, David Haagen, Hannes Landerer, Elias Maurer, Valentin Praun, Stefan Rainer, Peter Resinger, Noah Valtiner, Noah Widhoelzl, Julian Wienerroither i Marco Woergoetter.

U pań trenerskie stery po Felderze przejmie Harald Rodlauer, który w kadrze narodowej będzie miał swoje najmocniejsze podopieczne - Danielę Iraschko-Stolz i Chiarę Hoelzl. Również dwie panie znalazły się w kadrze A (Jacqueline Seifriedsberger, Lisa Eder), sześć powołano do kadry B (Julia Huber, Marita Kramer, Sophie Mair, Eva Pinkelnig, Claudia Purker i Elisabeth Raudaschl), a dwie - do kadry C (Katharina Ellmauer i Vanessa Moharitsch).