Nasza kadra odbyła już zgrupowania w Predazzo i w Zakopanem. Dziennik Polski zapytał jednego z naszych reprezentantów, Marcina Bachledę o wrażenia z kilkutygodniowej już współpracy z nowym trenerem - Heinzem Kuttinem. "Nie ma zmiłuj się, tak ciężko nigdy nie trenowaliśmy" - twierdzi Diabełek. "Ostro pracujemy nas siłą wybicia, jest dużo zajęć w terenie. Idziemy np.: na 2,5 godzinny marszobieg i bez przerwy ćwiczymy wieloskoki".
Bachleda stwierdził, że treningi są zupełnie inne niż u Tajnera, Kuttin kładzie nacisk głównie na wytrzymałość, siłę i dynamikę. Niedawno w jednym z wywiadów Kuttin oświadczył, iż polskim skoczkom brakowało siły, także Małyszowi.
Wzmożone wymagania kondycyjne zmobilizowały zawodników. Każdy chce z pokazać się nowemu trenerowi z jak najlepszej strony, tym bardziej, że o tym, kto wystartuje w LGP i letnim COC zadecyduje aktualna forma. Na 15 zawodników jest tylko 8 miejsc, jest więc o co walczyć.

Kuttin, pod koniec czerwca chce rozpocząć częstsze treningi na igelicie. Polaków czekają zgrupowania w Villach, Predazzo i Zakopanem (pod warunkiem, że do tej pory położony zostanie na Wielkiej Krokwi igelit).