Norwescy skoczkowie w tym sezonie są praktycznie nie do pobicia w konkursach drużynowych. Dzisiejsza wygrana jest dla nich tym bardziej szczególna, że odniesiona na własnej ziemi...
- To wspaniały występ całej drużyny. Byliśmy mocni od początku do końca konkursu - ocenił dzisiejszy występ swojego zespołu Robert Johansson. - W tamtym roku zajęliśmy czwarte miejsce, a teraz wygraliśmy tutaj, w domu. To coś fantastycznego - stwierdził uśmiechnięty Norweg.

Johansson jest obecnie wiceliderem klasyfikacji generalnej turnieju Raw Air. Do Kamila Stocha traci niewiele, a do końca imprezy pozostało jeszcze wiele prób - również na mamucim obiekcie w Vikersund. Wszystko może się jeszcze zmienić...

- Nie mogę doczekać się kolejnych startów w Raw Air. Mam nadzieję, że nadal będę pokazywać dobre skoki - zapowiedział trzykrotny medalista olimpijski z Pjongczangu.

Dobre skoki pokazywał dziś m.in. Daniel Andre Tande. Sympatyczny skoczek podkreśla, że za dobrymi wynikami stoją nie tylko udane skoki, ale też inne aspekty:

- W zespole panuje wyjątkowa atmosfera. Wzajemnie motywujemy się podczas treningu, wspólnie pracujemy, aby osiągnąć jak najlepsze wyniki - podkreślił Tande.

Norwegowie pokonali dziś Polaków zdecydowanie - nad naszymi skoczkami mieli aż 58,9 punktu przewagi. Mimo to trener Alexander Stöckl wciąż ma pomysły na poprawienie dyspozycji swoich podopiecznych:

- Mamy rezerwy w sprzęcie, technice skoku i warunkach fizycznych zawodników - to trzy fundamenty. Aby je poprawić, musimy rozwinąć system wsparcia - zakończył szkoleniowiec.