Piątek w Lahti był dniem pod znakiem Kamila Stocha. Polak był najlepszy we wszystkich trzech rozegranych dziś seriach - dwóch treningowych i kwalifikacyjnej...
129, 127 oraz 134,5 metra - takie odległości osiągał w dzisiejszych treningach i kwalifikacjach Kamil Stoch. Za każdym razem dawało to najwyższą notę spośród wszystkich zawodników. Polak może być zadowolony ze swoich piątkowych występów w Lahti...

- Ten dzień był bardzo dobry - potwierdził Stoch w wywiadzie dla TVP. - Lubię tę skocznię, dziś warunki były idealne, a skoki - bardzo dobre. Mogę się nawet pochwalić, że w pierwszym odbiłem się za wcześnie - oznajmił.

Od ostatniego startu minęło już półtora tygodnia, od powrotu z igrzysk - nieco ponad tydzień. Jak się okazuje, mistrz olimpijski nie świętował sukcesów w żaden szczególny sposób:

- Wróciłem jak po każdych zawodach, odwiedziłem rodziców, poczekałem aż żona przyjedzie z Korei. Poza tym nic się nie działo - przyznał, jednocześnie podając swój przepis na powrót do szarej rzeczywistości po igrzyskach: - Doświadczenie pozwala mi znaleźć system przygotowania się z konkursu na konkurs i wypełnienia czasu pomiędzy zawodami. Staram się nie myśleć o wygrywaniu w tym momencie - owszem, chcę wygrywać, ale koncentruję się na pracy, którą mam do wykonania. Staram się myśleć "z weekendu na weekend" - nie wybiegam zbyt daleko w przyszłość, ale też nie patrzę za siebie. Skupiam się tylko na tym, co mam bezpośrednio przed sobą - zakończył.