ZIO Pjongczang: Ryoyu Kobayashi najdalej w ostatniej serii treningowej

Trzecia seria ostatniej sesji treningowej na dużej skoczni należała do Ryoyu Kobayashiego. Japończyk pokonał Manuela Fettnera i najlepszego w dwóch poprzednich rundach Stephana Leyhe.

Kobayashi uzyskał 134,5 metra, co po uwzględnieniu minimalnego wiatru w plecy (0,1 m/s) dało mu 6,3 punktu przewagi nad Manuelem Fettnerem (131 m w takich samych warunkach).

Trzecie miejsce zajął Stephan Leyhe, który skakał najlepiej w dwóch poprzednich seriach. Tym razem Niemiec lądował na 131. metrze (rozbieg skrócony do 24. bramki, niemal zerowy wiatr) i stracił do Kobayashiego 7,3 punktu.

W czołówce znaleźli się także Clemens Aigner (130 m), Gregor Schlierenzauer (129 m) oraz czterech Japończyków - Daiki Ito (129 m), Noriaki Kasai (127,5 m), Taku Takeuchi (125,5 m) i Junshiro Kobayashi (125 m).

Niemal wszyscy startowali z 25. belki. Wyjątkiem był Leyhe, który ruszał z 24. progu. Wiatr wiał z różnych stron, ale z minimalną siłą (do 0,2 m/s).

Wśród dziewiętnastu zawodników, jacy pojawili się w trzeciej serii treningowej, brakowało Polaków i wielu innych skoczków.

Wyniki treningu

zawodnik

kraj

odl.

punkty

Ryoyu Kobayashi

134.5

78.4

Manuel Fettner

131.0

72.1

Stephan Leyhe

131.0

71.1

Clemens Aigner

130.0

70.2

Gregor Schlierenzauer

129.0

68.0

Daiki Ito

129.0

66.1

Noriaki Kasai

127.5

65.0

Taku Takeuchi

125.5

63.4

Junshiro Kobayashi

125.0

59.1

Alexey Romashov

123.5

57.4

Sebastian Colloredo

117.5

47.2

Vojtech Stursa

115.5

41.2

Kevin Maltsev

112.5

37.0

Mikhail Nazarov

112.0

36.0

Eetu Nousiainen

112.5

35.9

Artti Aigro

108.0

31.1

Lukas Hlava

107.5

27.2

Federico Cecon

97.0

9.5

Kamil Stoch

DNS

Richard Freitag

DNS

Andreas Wellinger

DNS

Daniel Andre Tande

DNS

Johann Andre Forfang

DNS

Robert Johansson

DNS

Stefan Kraft

DNS

Anders Fannemel

DNS

Dawid Kubacki

DNS

Markus Eisenbichler

DNS

Andreas Stjernen

DNS

Stefan Hula

DNS

Piotr Żyła

DNS

Jernej Damjan

DNS

Karl Geiger

DNS

Peter Prevc

DNS

Anze Semenic

DNS

Simon Ammann

DNS

Maciej Kot

DNS

Tilen Bartol

DNS

Michael Hayboeck

DNS

Timi Zajc

DNS

Gregor Deschwanden

DNS

Cestmir Kozisek

DNS

Denis Kornilov

DNS

Kevin Bickner

DNS

Antti Aalto

DNS

Roman Koudelka

DNS

William Rhoads

DNS

Mackenzie Boyd-Clowes

DNS

Alex Insam

DNS

Evgeniy Klimov

DNS

Vladimir Zografski

DNS

Vincent Descombes Sevoie

DNS

Jonathan Learoyd

DNS

Michael Glasder

DNS

Andreas Alamommo

DNS

Fatih Arda Ipcioglu

DNS

Martti Nomme

DNS

Seou Choi

DNS

Viktor Polasek

DNS

Jarkko Määttä

DNS

Hyun-Ki Kim

DNS

Janne Ahonen

DNS

Casey Larson

DNS

Sergey Tkachenko

DNS

Davide Bresadola

DNS

Je-Un Park

DNS

Heung Chul Choi

DNS

Zaloguj się, aby komentować

rejestracja »

zapomniałem hasło »

Regulamin komentarzy - rozwiń »Regulamin komentarzy - zwiń »

Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.

Komentarze (8)

kategorie użytkowników:

niezarejestrowany

zarejestrowany

redaktor

VIP

JacekKatos

18.02.2018, 17:26

No w takim układzie to Japonia ma Złoto ;-) Ale o czwarte mogą powalczyć

barnaba

18.02.2018, 16:00

Odpuście sobie Francję i Estonię - warunkiem startu było wywalczenie kwalifikacji, a kraje te go nie spełniły.

Korea startuje tylko i wyłącznie dlatego, że jest gospodarzem- to 12 miejsce było dla niej zarezerwowane.

18.02.2018, 14:51

Emocje będą

18.02.2018, 14:32

ni i Leyhe zamiast Eisenbichlera...

Adi

18.02.2018, 14:30

@M2. Francja ma tylko 2 skoczków, a składanie drużyny z połowy kombinatorów nie ma większego sensu

18.02.2018, 14:10

Nie wiedziałem że ktoś używa nazwy M. Pod nikogo się nie podszywam jak napisałem w innym arytkule Przepraszam. To przypadek. Wpisałem cokolwiek w rubryce podpis.

18.02.2018, 14:01

Uważam że Estonia powinna jutro wystartować. Podobnie Francja.

ppppp

18.02.2018, 13:52

Interesującą kwestią jest szansa ewentualnego występu w jutrzejszej drużynówce zespołu Estonii - wypowiadałem się już o tym pod innym artykułem, ale na wszelki wypadek powtórzę: byłby to olimpijski debiut estońskiej drużyny i - myślę - bardzo sympatyczna sprawa dla całych skoków, które ostatnio głównie kurczą się geograficznie. A jak się wydaje, może się to zdarzyć, ponieważ:
1)Estonia przysłała aż trzech skoczków na igrzyska, mimo iż - delikatnie mówiąc - nie należało się od nich spodziewać czołowych pozycji;
2)kraj ten posiada nieźle skaczących kombinatorów (zwł. Kristjan Ilves);
3)Korea Południowa, o której również sądzono, że nie wystawi zespołu, dołączyła już dziś swojego kombinatora do trzech skoczków-weteranów (którym umożliwi to ładny akcent zapewne na koniec kariery); czemu więc Estończycy nie mieliby zrobić podobnie?

Co o tym sądzicie?