Zakończyło się pierwsze zgrupowanie naszej kadry. Polacy powrócili z włoskiego Predazzo w składzie: Adam Małysz, Marcin Bachleda, Mateusz Rutkowski, Wojciech Skupień, Wojciech Tajner i Stefan Hula (kadra A) oraz Mateja, Długopolski, T.Tajner, Pochwała, Urbański i Topór (kadra B). Trener Heinz Kuttin oprócz pracy na igelitowej skoczni prowadził zajęcia kondycyjne. Najbardziej zadowolony był z postawy Stefana Huli, który zaskoczył go wysoką formą. Nasz Mistrz także prezentował się wyśmienicie. "Prezentował się bardzo dobrze, zapomniał już dawno o upadku z Park City. Skakał jak odrodzony." - oznajmił Łukasz Kruczek.
Na zgrupowaniu zabrakło trzech naszych młodych skoczków - Kamila Stocha, Dawida Kowala i Sebastiana Toczka, których w kraju zatrzymały zaległości w nauce.

W najbliższy weekend skoczków czeka mecz na Stadionie Śląskim. Potem nasi reprezentanci udadzą się na kilka dni do Zakopanego, by następnie ćwiczyć w Villach lub w Oberstdorfie.