Od paru lat wspomina się o budowie nowych skoczni w Hinterzarten. Zawody na K-95 przyciągają ogromne rzesze widzów, jednak ciągle brakuje mniejszych obiektów, na których mogłyby się szkolić dzieci i młodzież. Na razie skoczki i skoczkowie z Hinterzarten, którzy nie doszli jeszcze do poziomu skoczni normalnej (dodatkowo Adlerschanze uchodzi za skocznię trudną, więc zapewne debiutuje się na niej dość późno), muszą jeździć na treningi do okolicznych miejscowości. Wprawdzie nie jest to aż tak duży problem, w promieniu kilkudziesięciu kilometrów jest pod dostatkiem małych skoczni. Jednak taka sytuacja nie jest wygodna i w grudniu ubiegłego roku ostatecznie podjęto decyzję o jej zmianie: w samym Hinterzarten mają powstać skocznie K-15, K-30 i K-70.
Przetarg na roboty ziemne wygrała firma Staller/Lüber z Gafenhausen. Kosztorys opiewa na sumę prawie 1.200.000 euro. W zeszły wtorek ostatecznie wydano zlecenie.

Prace mają rozpocząć się lada dzień. Do końca września mają trwać roboty ziemne oraz wylewanie betonu. Prace nie są łatwe, gdyż trzeba przemieścić ponad 20.000 metrów sześciennych ziemi i skał. Prawdopodobnie skocznie zostaną wykończone i oddane do użytku na początku lata przyszłego roku.