Gdy przyszła kolej na pierwszego z Polaków, doczekaliśmy się wreszcie lotu za punkt K. Przy wietrze 0,35 m/s pod narty Dawid Kubacki uzyskał bowiem 207,5 metra, dzięki czemu objął zdecydowane prowadzenie i oczywiście zapewnił sobie udział w kolejnych trzech seriach.
Ku uciesze miejscowej publiczności, przy minimalnych podmuchach wiatru (0,12 m/s pod narty - według uśrednionego pomiaru), bardzo daleko poleciał Richard Freitag. Niemiec lądował aż na 228. metrze i teraz to on był liderem. Polaka wyprzedzili także Johann Andre Forfang (207 m w mniej korzystnych warunkach i w lepszym stylu) i Jernej Damjan (216 m), którzy kolejno zajmowali drugie miejsce.
Freitaga nie zdołał wyprzedzić drugi z Polaków, Kamil Stoch. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata startował z rozbiegu skróconego do szesnastej bramki, a mimo to poleciał dalej - na 230. metr. Duże problemy przy lądowaniu skutkowały jednak niskimi notami za styl - stąd druga lokata ze stratą 0,7 punktu do Niemca.
Za dość nieudany należy udać skok Piotra Żyły. Wiślanin co prawda bez problemu awansował do kolejnych serii, ale 190 metrów i ósme miejsce na pewno nie było tym, czego oczekiwał Polak. Niewiele dalej (193 m) wylądował Stefan Hula, który po swojej próbie również był ósmy.
Pewną monotonię konkursu przerwał Michael Hayboeck - doświadczony Austriak już po wyjściu z progu miał pewne problemy, a po lądowaniu (171,5 m) odjechała mu lewa narta, co zakończyło się upadkiem. Na szczęście Hayboeck opuścił wybieg skoczni o własnych siłach i nic nie wskazywało na to, że stało mu się coś poważnego - choć po chwili ratownicy zabrali go na skuterze śnieżnym. Mimo upadku Austriak zakwalifikował się do kolejnych rund konkursowych.
Po kilkuminutowej przerwie na wyrównanie i ubicie zeskoku wznowiono rywalizację. O ile Domen Prevc i Markus Eisenbichler nie pokazali nic szczególnego, to Stefan Kraft lądował daleko - 218 metrów było odległością na miarę trzeciego miejsca. Dobrze spisał się także Anze Semenic (214,5 m - czwarty).
Zanim na belce startowej usiadł broniący tytułu Peter Prevc, belkę tę obniżono do piętnastej bramki - było to związane z coraz silniejszym wiatrem pod narty. W tych warunkach Słoweniec nie zawiódł - 222,5 metra w dobrym stylu dało mu trzecie miejsce ze stratą tylko 3,2 punktu do Freitaga.
Oczekiwania swoje i kibiców spełnił także Noriaki Kasai, który poleciał na odległość 218,5 metra. Niskie noty za kiepskie lądowanie nie wpłynęły znacząco na miejsce w tabeli - Japończyk był piąty. Po jego skoku rozbieg ponownie skrócono - tym razem do belki czternastej.
Być może niepotrzebnie - podczas próby Roberta Johanssona wiatr wiał pod narty z prędkością zaledwie 0,14 m/s. Norweg nie mógł w tych warunkach dużo zrobić - 204 metry oznaczały ósme miejsce. Do ścisłej czołówki nie wszedł też Simon Ammann (203,5 m - ósmy).
Na prowadzenie zdołał za to wyjść Daniel Andre Tande. Rekordzista obiektu lądował co prawda blisko (212 metrów), ale zrobił to przy krótkim rozbiegu i niekorzystnym wietrze (0,35 m/s w plecy). Do czołowej trójki dużo zabrakło kończącemu pierwszą serię Andreasowi Stjernenowi - w bardzo trudnych warunkach (0,78 m/s z tyłu) Norweg doleciał tylko do 193. metra - był dziesiąty.
Wyniki po I serii
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Daniel Andre Tande
212.0
207.2
2
Richard Freitag
228.0
205.9
3
Kamil Stoch
230.0
205.2
4
Peter Prevc
222.5
202.7
5
Stefan Kraft
218.0
200.2
6
Noriaki Kasai
218.5
193.2
7
Anze Semenic
214.5
192.1
8
Jernej Damjan
216.0
190.7
9
Simon Ammann
203.5
189.6
10
Andreas Stjernen
193.0
188.4
11
Robert Johansson
204.0
188.0
12
Andreas Wellinger
206.0
186.4
13
Johann Andre Forfang
207.0
182.4
14
Dawid Kubacki
207.5
177.5
15
Ryoyu Kobayashi
207.5
176.2
16
Markus Eisenbichler
197.5
173.4
17
Stefan Hula
193.0
171.0
18
Clemens Aigner
202.0
169.7
19
Kevin Bickner
201.5
166.4
20
Piotr Żyła
190.0
158.1
21
Denis Kornilov
188.0
156.9
22
Manuel Poppinger
187.0
154.7
23
Stephan Leyhe
183.5
149.9
24
Domen Prevc
179.5
147.3
25
Alexey Romashov
184.0
147.1
26
Janne Ahonen
182.0
142.4
27
Alex Insam
174.5
141.0
28
Michael Hayboeck
171.5
126.0
29
Junshiro Kobayashi
171.5
125.5
30
Sebastian Colloredo
159.0
119.7
31
Mikhail Nazarov
160.5
118.2
32
Antti Aalto
160.0
117.6
33
Dimitry Vassiliev
159.0
113.5
34
Gregor Deschwanden
150.5
111.8
35
Eetu Nousiainen
161.0
111.4
36
Mackenzie Boyd-Clowes
147.0
102.3
37
Andreas Schuler
141.5
98.1
38
Michael Glasder
140.0
95.9
39
Tilen Bartol
144.0
95.3
40
Vincent Descombes Sevoie
133.0
79.7
Przed drugą serią sędziowie zaszaleli - belka startowa powędrowała bowiem aż do 25. bramki, co było związane z silnym wiatrem w plecy. W związku ze słabnacymi podmuchami po zaledwie dwóch próbach rozbieg skrócono jednak do 22. progu, po kolejnych czterech - do bramki dziewiętnastej.
W tej fazie konkursu oczywiście trudno było spodziewać się szczególnie dalekich lotów. Stosunkowo dobrze spisał się Janne Ahonen, który po skoku na odległość 194,5 metra wyszedł na prowadzenie. Fin jednak szybko musiał ustąpić miejsca dużo młodszemu Domenowi Prevcowi (187,5 m z krótszego rozbiegu).
Liderzy zmieniali się błyskawicznie - kolejnymi zawodnikami na prowadzeniu byli Stephan Leyhe (197,5 m) i Manuel Poppinger (195,5 m), a niewiele do pierwszego miejsca brakowało Piotrowi Żyle (183,5 m z rozbiegu skróconego do siedemnastej bramki).
Mimo krótszego skoku (181,5 m) i niskich not za styl na prowadzenie zdołał wyjść Clemens Aigner, po którym liderem został Stefan Hula. Polak spisał się dobrze - 196,5 metra dawało mu ponad dwadzieścia punktów przewagi nad Austriakiem. Jednak i jemu nie było dane długo cieszyć się z pierwszego miejsca - po chwili 205,5 metra uzyskał bowiem Markus Eisenbichler.
Niemiec był pierwszym w drugiej serii zawodnikiem, który zdołał przekroczyć punkt K. I nie ostatnim - za dwusetnym metrem lądowali także Ryoyu Kobayashi (205,5 m), Dawid Kubacki (208 m), Johann Andre Forfang (207,5 m), Andreas Wellinger (207 m) i Robert Johansson (213,5 m), którzy kolejno wychodzili na prowadzenie.
Przed startami ostatniej dziesiątki rozbieg ponownie skrócono - tym razem do szesnastej bramki, co było równoznaczne z rekompensatą w wysokości 36,4 punktu jeszcze przed skokiem. To nie pomogło Andreasowi Stjernenowi w wyjściu na prowadzenie - Norweg lądował na 203. metrze i był drugi.
O medalu mistrzostw świata po swoim drugim skoku mógł zapomnieć Simon Ammann. Szwajcar przy wietrze 0,51 m/s z tyłu uzyskał tylko 177 metrów i był dopiero dziewiąty. Sędziowie zareagowali błyskawicznie, podnosząc belkę do pozycji osiemnastej. To nie pomogło Jernejowi Damjanowi, który lądował jeszcze bliżej (174,5 m przy wietrze 0,53 m/s - dziesiąty).
Podobny rezultat uzyskał Anze Semenic (178 m; wiatr 0,8 m/s), a jeszcze słabiej poszło Noriakiemu Kasaiemu - nawet tak doświadczony zawodnik nie poradził sobie z warunkami, a odległość 123,5 metra sprawiła, że Japończyk spadł do trzeciej dziesiątki.
Belka startowa w końcu powędrowała w górę (dwudziesta bramka), co wykorzystał Stefan Kraft - 208,5 metra (co ciekawe, przy nieco słabszym tylnym wietrze - 0,44 m/s) pozwoliło Austriakowi znaleźć się na szczycie tabeli wyników. Ani Krafta, ani Johanssona, ani Stjernena nie zdołał wyprzedzić Peter Prevc (199 m) - Słoweniec był czwarty.
Tymczasem na górze skoczni pozostawało jeszcze trzech zawodników - pierwszym z nich był Kamil Stoch. Polakowi przyszło startować z belki osiemnastej, co nieszczególnie spodobało się zwykle spokojnym Stefanowi Horngacherowi i Grzegorzowi Sobczykowi. Na szczęście naszemu zawodnikowi to nie przeszkodziło - przy praktycznie zerowym wietrze Polak doleciał aż do 219. metra, a po doliczeniu wysokich not za styl Stoch prowadził z przewagą niemal dwudziestu punktów nad Kraftem.
Prowadzenie po pierwszym dniu rywalizacji nie było jednak Stochowi pisane - już po chwili jeszcze dalej, bo na 225. metrze (wiatr 0,14 m/s pod narty), lądował Richard Freitag. Przewaga Niemca nad Polakiem wynosiła prawie siedem punktów.
Kończący drugą serię Daniel Andre Tande po raz kolejny potwierdził, że jest obecnie największym faworytem do tytułu mistrza świata. Z rozbiegu skróconego (na prośbę trenera) do szesnastej belki Norweg uzyskał 227 metrów. Wysokie noty za styl dopełniły dzieła - Tande prowadził z przewagą prawie jedenastu punktów nad Freitagiem.
Wyniki po II serii
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Daniel Andre Tande
212.0
227.0
449.6
2
Richard Freitag
228.0
225.0
438.7
3
Kamil Stoch
230.0
219.0
431.8
4
Stefan Kraft
218.0
208.5
412.3
5
Robert Johansson
204.0
213.5
408.0
6
Andreas Stjernen
193.0
203.0
404.7
7
Peter Prevc
222.5
199.0
399.3
8
Andreas Wellinger
206.0
207.0
398.3
9
Johann Andre Forfang
207.0
207.5
395.5
10
Dawid Kubacki
207.5
208.0
390.6
11
Ryoyu Kobayashi
207.5
205.5
386.4
12
Markus Eisenbichler
197.5
205.5
383.0
13
Anze Semenic
214.5
178.0
378.4
14
Stefan Hula
193.0
196.5
374.2
15
Simon Ammann
203.5
177.0
371.8
16
Jernej Damjan
216.0
174.5
365.6
17
Clemens Aigner
202.0
181.5
351.8
18
Manuel Poppinger
187.0
195.5
345.9
19
Stephan Leyhe
183.5
197.5
345.3
20
Piotr Żyła
190.0
183.5
344.9
21
Denis Kornilov
188.0
183.5
336.0
22
Kevin Bickner
201.5
167.0
330.2
23
Domen Prevc
179.5
187.5
328.3
24
Janne Ahonen
182.0
194.5
324.5
25
Alexey Romashov
184.0
191.0
320.7
26
Alex Insam
174.5
185.0
312.5
27
Noriaki Kasai
218.5
123.5
302.9
28
Junshiro Kobayashi
171.5
169.0
278.7
29
Sebastian Colloredo
159.0
184.0
275.4
30
Mikhail Nazarov
160.5
161.0
250.8
31
Michael Hayboeck
171.5
126.0
32
Antti Aalto
160.0
117.6
33
Dimitry Vassiliev
159.0
113.5
34
Gregor Deschwanden
150.5
111.8
35
Eetu Nousiainen
161.0
111.4
36
Mackenzie Boyd-Clowes
147.0
102.3
37
Andreas Schuler
141.5
98.1
38
Michael Glasder
140.0
95.9
39
Tilen Bartol
144.0
95.3
40
Vincent Descombes Sevoie
133.0
79.7