Przed dwoma sezonami osiemnastoletni wówczas Kim Roar Hansen został obwołany młodą norweską nadzieją. Zaliczył kilka dobrych występów w Pucharze Świata i przez cały sezon startował w zawodach tego cyklu. Miał nawet nadzieje na znalezienie się w kadrze A na sezon 2003/2004, ale trenerzy zdecydowali inaczej. Jako członek kadry B brał udział prawie wyłącznie w zawodach Pucharu Kontynentalnego, tam po jednym z konkursów zgubił kombinezon, a także został odsunięty od startu w zawodach na mamuciej skoczni w Vikersund, gdyż tydzień wcześniej w Kuopio znacznie przedłużyła mu się wieczorna wyprawa na miasto. Wyniki sportowe też nie były zachwycające, ale na tyle dobre, by zawodnik z Lier bez problemu utrzymał miejsce w kadrze B. Teraz Kim Roar obawia się, że niedługo nacieszy się tym miejscem, bo... wcale nie zamierza poddać się wymaganej dyscyplinie.
Obecnie Hansena czeka poważna rozmowa ze szkoleniowcem kadry B Kjetilem Strandbraatenem, który nie ukrywa, że zamierza postawić młodemu zawodnikowi pewne wymagania. Główny bohater wcale jednak nie zamierza się podporządkować. "Wcale nie żałuję, że sobie zrobiłem wypad na miasto. Nie będę przecież w sobotni wieczór siedział w hotelu i gapił się w ścianę" - mówi Hansen - "Chodzenie spać o 22 nie jest dla mnie sposobem na 'naładowanie akumulatorów'". Skoczek twierdzi również, że nie zamierza sobie odmawiać kilku piw tylko dlatego, że jest w kadrze B.
Sam trener Strandbraaten wypowiada się o sprawie ostrożnie. "Cieszę się, że Kim Roar znalazł się w kadrze, gdyż sportowo jak najbardziej na to zasługuje. Wiadomo, że każdemu reprezentantowi stawiamy pewne wymagania, ale nie chciałbym publicznie komentować poglądów Kima" - powiedział. Sam skoczek nie chce się jeszcze wypowiadać, czy jest w pełni zmotywowany do podjęcia treningów przed następnym sezonem.
Po aferze z imprezą przed Mistrzostwami Norwegii kierownictwo ekipy, zwłaszcza Jan-Erik Aalbu zapowiedziało zaostrzenie dyscypliny w kadrze. Niepokorny Kim Roar Hansen może mieć w związku z tym jeszcze większe niż w tym sezonie kłopoty.