Po wczorajszym upadku w Innsbrucku Richard Freitag podjął decyzję, że nie stanie na starcie ostatnich zawodów Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen. Niemca może zabraknąć również podczas lotów na Kulm.
Freitag co prawda uniknął poważnej kontuzji, jednak potłuczenia i ból są na tyle poważne, że wciąż jeszcze prowadzący w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zawodnik zdecydował się na odpuszczenie kolejnych konkursów.

- Obecnie skakanie w moim wykonaniu nie ma sensu. Z powodu potłuczeń nie mogę ani przyjąć sylwetki dojazdowej, ani dynamicznie wykonać skoku. Zgodnie z zaleceniami lekarza drużyny zrobię sobie przerwę - powiedział Freitag. - To z pewnością nie jest przyjemne, ale w tym sezonie mam przed sobą jeszcze inne wyzwania.

Prosto z Austrii Freitag uda się do Oberstdorfu, gdzie będzie starał się powrócić do optymalnej dyspozycji. Za kilka dni sztab szkoleniowy i zawodnik podejmą decyzję odnośnie startu w konkursach lotów na Kulm. Udział Niemca w mistrzostwach świata w lotach w Oberstdorfie oraz igrzyskach w Pjongczangu nie jest obecnie zagrożony.

Pod nieobecność w Bischofshofen Freitag może stracić prowadzenie w klasyfikacji generalnej na rzecz Kamila Stocha - stanie się tak, jeśli Polak wygra sobotni konkurs.