Nawet najwięksi optymiści nie spodziewali się takiego rozpoczęcia Turnieju Czterech Skoczni. Na najwyższym stopniu podium stanął Kamil Stoch, który bardziej cieszył się z sukcesów D. Kubackiego i S. Huli.
Po pierwszej serii Stoch zajmował czwarte miejsce, a do prowadzącego Stefana Krafta tracił tylko 4,4 punktu. W trudnych warunkach to Polak poradził sobie najlepiej - po skoku na odległość 137 metrów wyszedł na pierwsze miejsce i nie opuścił go już do końca.

- Mieliśmy bardzo trudne warunki, a kluczowe było skupienie się na swojej pracy. Bardzo się cieszę, że udało mi się wykonać moją robotę - wyjaśnił swój sposób na sukces.

O ile jednak zwycięstwo Stocha nie było niespodzianką (w końcu był zaliczany do grona faworytów), to pewnym zaskoczeniem była trzecia lokata (pierwsze podium w karierze) Dawida Kubackiego i piąte miejsce Stefana Huli, dla którego również to najlepszy wynik w historii startów.

- Bardziej niż ze swojego zwycięstwa cieszę się z wyników Dawida i Stefana - to dla nich ogromny sukces. Jestem naprawdę szczęśliwy! - podsumował występ polskich skoczków Stoch.