Fannemel: Nikt nie oczekiwał, że wygram
Opublikowano: 16 grudnia 2017, 20:54
Norwescy skoczkowie w tym sezonie wygrywali już trzykrotnie, jednak zawsze w konkursach drużynowych. Dziś zanotowali wreszcie zwycięstwo indywidualne - trzeba przyznać, dość niespodziewane...
W tym sezonie Norwegia miała już swoich skoczków na podium - lokaty w czołowej trójce zawodów Pucharu Świata notowali Daniel Andre Tande, Johann Andre Forfang, w czołówce kilka razy plasował się też Robert Johansson. Jednak to nie oni, a Anders Fannemel odniósł pierwsze tej zimy indywidualne zwycięstwo dla Norwegów.
- To zwycięstwo było dla mnie niespodzianką. Miałem wrażenie, że w tym sezonie nie brakowało mi wiele, ale dotychczas nie zawsze miałem dobre warunki. Dziś wszystko zagrało na moją korzyść. Od samego rana miałem dobre przeczucia, ale nikt nie oczekiwał, że wygram - nawet ja - mówił po konkursie Anders Fannemel, który zdradził, w jaki sposób podszedł do skoków: - Starałem się być bardziej ofensywny i to zadziałało.
Podczas dużej części konkursu skoczkom towarzyszyły opady śniegu. Jak się okazuje, również to mogło być czynnikiem korzystnym dla Norwega - a na pewno nie przeszkadzało:
- Na zachodnim wybrzeżu Norwegii jesteśmy przyzwyczajeni do skakania przy padającym śniegu, więc dla mnie były to perfekcyjne warunki - tłumaczył Fannemel.
W tym sezonie Fannemel jeszcze nie stał na podium zawodów indywidualnych - dotychczas najlepszym rezultatem była szósta lokata wywalczona w Niżnym Tagile. Norweg czuje jednak, że złapał wiatr w żagle i zamierza dalej atakować:
- Mam nadzieję, że jutro utrzymam ten poziom i będę walczył o dobry wynik. Liczę na udane skoki i dobre warunki - zakończył.
Autor: Andrzej Mysiak
Źródło: wiadomość własna + FIS
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (3)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Janusz40
07.01.2018, 08:55
Kamil, to obecnie szczyty. Prawdziwi profesjonaliści to jeszcze Kraft, Frajtak i Wellinger. Norwescy skoczkowie są też dobrzy, ale głównie to lotnicy bardzo zależni od dobrych wiatrów.
czeslaw
07.01.2018, 05:55
@marmi
A jednak staje na podium i to nawet całego TCS ;) Zobaczymy, co będzie dalej.
marmi
17.12.2017, 22:39
Coś czuję, że fuksa miałeś Anders. Jakoś nie widzę Cię regularnie na podium...