Anders Fannemel minimalnie pokonał Richarda Freitaga w walce o zwycięstwo w Engelbergu. Na najniższym stopniu podium stanął Kamil Stoch, a w czołowej dziesiątce znaleźli się też Dawid Kubacki i Piotr Żyła.
Na początku konkursu belkę startową ustawiono w szesnastej bramce - a więc najniższej, z jakiej ruszali skoczkowie podczas serii próbnej. Było to związane z faktem, iż warunki w ciągu godziny warunki się poprawiły - według uśrednionych pomiarów były lekko korzystne dla zawodników.

W pierwszej fazie rywalizacji długo nikt nie mógł dolecieć do czerwonej linii. Dość blisko tego osiągnięca był Domen Prevc, który uzyskał 123,5 metra, dzięki czemu na pewien czas objął prowadzenie. Wśród tych, którzy plasowali się za Słoweńcem, był Jakub Wolny - 116 metrów tuż po jego próbie wystarczało na trzecie miejsce. Dużych szans na awans do finału to nie dawało.

Sytuacja na czele zmieniła się dopiero wtedy, gdy na rozbiegu zobaczyliśmy Michaela Hayboecka - lekki wiatr pod narty (0,21 m/s) poniósł Austriaka na odległość 129,5 metra - to oczywiście oznaczało prowadzenie, a po chwili także pewny awans do finału.

Warunki poprawiały się - korzystny wiatr o sile 0,57 m/s miał pod nartami Halvor Egner Granerud. Norweg wiedział, jak to wykorzystać - odległość 132 metra sprawiła, że był nowym liderem konkursu.

Świetną odległość - 133 metry - osiągnął Andreas Stjernen. Norweg upadł jednak przy lądowaniu (na szczęście niegroźnie), a efektem była dopiero dziewiąta lokata. Tuż po nim skakał Simon Ammann, któremu 129 metrów dało współprowadzenie z Granerudem.

Kolejnym Norwegiem, który poszybował daleko, był Anders Fannemel - 133 metry dały mu samodzielną pierwszą lokatę z dużą przewagą (8,1 punktu) nad Ammannem i Granerudem.

Liczyliśmy, że do walki o czołowe lokaty włączą się Polacy. Nie udało się to w przypadku Macieja Kota (124 m - siódmy) i Stefana Huli (120,5 m). Obaj jednak startowali w niekorzystnych warunkach (0,4 m/s w plecy), a po dodaniu rekompensat bez problemu awansowali do drugiej serii. Nieco lepiej poszło Piotrowi Żyle (127 m - wiatr 0,22 m/s), który zajmował czwarte miejsce.

Duże nadzieje wiązaliśmy ze skokiem Dawida Kubackiego - zawodnik z Szaflar doskonale spisywał się tutaj już od pierwszych treningów. Tym razem również było bardzo dobrze, choć 128 metrów (wiatr 0,06 m/s w plecy) to było za mało na prowadzenie - był szósty.

Tuż po Kubackim startował Robert Johansson. Norweg uzyskał tylko pół metra więcej, jednak różnice w czołówce były na tyle małe, że rekompensata za wiatr (0,24 m/s) wywindowała go na drugie miejsce. Jeszcze mocniej wiało w plecy Junshiro Kobayashiemu (0,39 m/s) - mimo to Japończyk lądował na 128. metrze i dołączył do Johanssona na drugim miejscu.

Jednym ze skoczków, którym dość mocno wiało w plecy, był też Kamil Stoch. Polak uzyskał stosunkowo słabą odległość - 125,5 m - ale po doliczeniu rekompensat był czwarty.

Nasz zawodnik nie miał na co narzekać, w przeciwieństwie do kolejnych skoczków. Johann Andre Forfang startował przy wietrze 0,62 m/s i miał tylko teoretycznie szanse na udział w drugiej serii (116 m). Lepiej spisał się Stefan Kraft - mimo gorszych warunków (119 m; wiatr 0,83 m/s).

Do czołówki nie dołączyli też Daniel Andre Tande (123,5 m - wiatr 0,7 m/s) i Andreas Wellinger (121,5 m - wiatr 0,41 m/s). Zrobił to za to Richard Freitag (124,5 m - wiatr 0,69 m/s), który na półmetku rywalizacji zajmował czwarte miejsce.

Wyniki po I serii
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Anders Fannemel
Norwegia
133.0
128.7
2
Junshiro Kobayashi
Japonia
128.0
122.3
 
Robert Johansson
Norwegia
128.5
122.3
4
Richard Freitag
Niemcy
124.5
121.8
5
Kamil Stoch
Polska
125.5
121.0
6
Simon Ammann
Szwajcaria
129.0
120.6
 
Halvor Egner Granerud
Norwegia
132.0
120.6
8
Piotr Żyła
Polska
127.0
120.4
9
Michael Hayboeck
Austria
129.5
119.9
10
Dawid Kubacki
Polska
128.0
119.7
11
Markus Eisenbichler
Niemcy
126.5
119.4
12
Daniel Andre Tande
Norwegia
123.5
118.6
13
Karl Geiger
Niemcy
127.5
118.3
14
Peter Prevc
Słowenia
127.0
117.5
15
Timi Zajc
Słowenia
128.5
116.1
16
Maciej Kot
Polska
124.0
115.4
17
Daniel Huber
Austria
127.0
114.5
18
Clemens Aigner
Austria
128.0
113.5
19
Taku Takeuchi
Japonia
126.0
113.1
20
Stefan Kraft
Austria
119.0
112.2
21
Andreas Wellinger
Niemcy
121.5
111.9
22
Stefan Hula
Polska
120.5
109.5
23
Anze Semenic
Słowenia
122.0
109.1
24
Manuel Fettner
Austria
120.5
107.9
25
Domen Prevc
Słowenia
123.5
107.0
26
Denis Kornilov
Rosja
124.0
105.9
27
Stephan Leyhe
Niemcy
118.0
105.0
28
Andreas Stjernen
Norwegia
133.0
104.3
 
Killian Peier
Szwajcaria
117.5
104.3
30
Pius Paschke
Niemcy
119.5
103.3
31
Johann Andre Forfang
Norwegia
116.0
103.1
32
Antti Aalto
Finlandia
117.0
102.4
33
Constantin Schmid
Niemcy
122.5
101.9
34
Jakub Wolny
Polska
116.0
100.2
35
Jonathan Learoyd
Francja
119.0
100.0
36
Tilen Bartol
Słowenia
118.5
99.9
37
Jernej Damjan
Słowenia
117.5
99.6
38
Gregor Deschwanden
Szwajcaria
121.0
99.3
39
Manuel Poppinger
Austria
117.0
99.0
40
Roman Koudelka
Czechy
112.0
98.7
41
Vojtech Stursa
Czechy
113.5
97.4
42
Noriaki Kasai
Japonia
118.5
96.6
43
Vladimir Zografski
Bułgaria
119.0
95.8
44
Davide Bresadola
Włochy
118.5
94.1
45
Sebastian Colloredo
Włochy
115.0
92.0
46
Gregor Schlierenzauer
Austria
108.5
85.4
47
Alexey Romashov
Rosja
99.0
70.0
48
William Rhoads
USA
101.5
66.9
49
Robert Kranjec
Słowenia
100.5
62.7
50
Luca Egloff
Szwajcaria
113.0
DSQ

Przed drugą serią nie zmieniła się ani długość rozbiegu (bramka szesnasta), ani warunki - wciąż padał śnieg i wiało w plecy. To oczywiście nie sprzyjało dalekim lotom - takich więc przez pewien czas nie obserwowaliśmy. Stosunkowo najlepszym rakiem na tym bezrybiu był Andreas Stjernen (124 m), który wobec słabszych skoków rywali mógł znacznie przesunąć się w górę tabeli.

Wśród tych, których kosztem Norweg awansował, znalazł się i Stefan Hula - 120,5 metra dawało Polakowi drugie miejsce ex aequo z Manuelem Fettnerem. Co ciekawe, Polak i Austriak w każdym swoim skoku osiągali właśnie 120,5 metra.

Sytuacja na czele zmieniła się po skoku Andreasa Wellingera. Niemiec w dobrym stylu (i niezłych warunkach) poleciał na odległość 133,5 metra - prowadził i teraz to on miał szansę na spory awans. O przesunięciu do góry mógł myśleć także Stefan Kraft (130 m i druga lokata).

Po skokach tych dwóch znakomitych zawodników konkurs wyraźnie stracił na dynamice, ponieważ nie notowaliśmy zmian na pierwszych dwóch lokatach. Rywalizacji nie rozkręcił Maciej Kot, któremu 126 metrów wystarczało w tym momencie na trzecią lokatę; nie zrobił tego także Peter Prevc (124 m), który wyprzedził Polaka o 0,1 punktu.

Nieco lepiej poszło Karlowi Geigerowi (125,5 metra pozwoliło mu wyprzedzić Stefana Krafta i wejść na drugie miejsce), ale o pełni sukcesu (zachowując proporcje) mógł mówić dopiero Daniel Andre Tande - 129,5 metra i prowadzenie.

Po skoku Markusa Eisenbichlera (125 m - czwarta lokata) i krótkiej przerwie technicznej (pierwszej w konkursie - śnieg już bowiem tak nie sypał) na rozbiegu zobaczyliśmy Dawida Kubackiego. Polak miał lepsze warunki niż w pierwszej serii, ale skok nie należał do najdalszych - 127,5 metra oznaczało trzecią lokatę. Szansa na lokatę w czołowej dziesiątce wciąż jednak była.

To miejsce Kubackiego w TOP10 zmaterializowało się dość szybko - kosztem Michaela Hayboecka (121,5 m) i Piotra Żyły (123,5 m w trudnych warunkach - 0,58 m/s w plecy; w tym momencie czwarte miejsce). Dużo lepiej poszło Halvorowi Egnerowi Granerudowi - 125,5 metra oznaczało drugą lokatę i najlepszy wynik Norwega w karierze.

Jednak i Żyła wkrótce mógł być pewien lokaty w najlepszej dziesiątce konkursu - to za sprawą gościnności reprezentującego gospodarzy Simona Ammanna (120 metrów - dziewiąty). Po chwili mieliśmy już trzech skoczków wśród najlepszych dziesięciu zawodników konkursu - świetnie spisał się bowiem Kamil Stoch. 129 metrów (wiatr 0,68 m/s) oznaczało prowadzenie i - biorąc pod uwagę małe różnice w czołówce - spore szanse na podium.

Po chwili było jasne, że na zwycięstwo to za mało - Richard Freitag nie tylko poleciał pół metra dalej od Polaka, ale też zrobił to w lepszym stylu. Niemiec prowadził z przewagą 2,7 punktu.

Po skokach Roberta Johanssona (123 m) i Junshiro Kobayashiego (124 m) wiedzieliśmy, że na podium staną i Freitag, i Stoch. Kończący konkurs Anders Fannemel uzyskał 127,5 metra - to wystarczyło, by pokonać Niemca o... 0,1 punktu!

Wyniki końcowe
 
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Anders Fannemel
Norwegia
133.0
127.5
253.6
2
Richard Freitag
Niemcy
124.5
129.5
253.5
3
Kamil Stoch
Polska
125.5
129.0
250.8
4
Daniel Andre Tande
Norwegia
123.5
129.5
245.4
5
Halvor Egner Granerud
Norwegia
132.0
125.5
243.3
6
Andreas Wellinger
Niemcy
121.5
133.5
242.2
7
Junshiro Kobayashi
Japonia
128.0
124.0
241.7
8
Dawid Kubacki
Polska
128.0
127.5
241.5
9
Robert Johansson
Norwegia
128.5
123.0
240.2
10
Piotr Żyła
Polska
127.0
123.5
239.0
11
Karl Geiger
Niemcy
127.5
125.5
235.9
12
Markus Eisenbichler
Niemcy
126.5
125.0
235.8
13
Stefan Kraft
Austria
119.0
130.0
235.1
14
Simon Ammann
Szwajcaria
129.0
120.0
233.7
15
Michael Hayboeck
Austria
129.5
121.5
231.1
16
Peter Prevc
Słowenia
127.0
124.0
230.9
17
Maciej Kot
Polska
124.0
126.0
230.8
18
Daniel Huber
Austria
127.0
125.0
223.8
19
Andreas Stjernen
Norwegia
133.0
124.0
221.4
20
Taku Takeuchi
Japonia
126.0
121.5
220.2
21
Clemens Aigner
Austria
128.0
121.5
220.1
22
Manuel Fettner
Austria
120.5
120.5
217.6
 
Stefan Hula
Polska
120.5
120.5
217.6
24
Timi Zajc
Słowenia
128.5
117.0
214.7
25
Stephan Leyhe
Niemcy
118.0
118.0
211.5
26
Anze Semenic
Słowenia
122.0
117.0
210.1
27
Pius Paschke
Niemcy
119.5
117.5
205.9
28
Killian Peier
Szwajcaria
117.5
117.5
205.8
29
Domen Prevc
Słowenia
123.5
113.5
203.9
30
Denis Kornilov
Rosja
124.0
113.5
203.7
31
Johann Andre Forfang
Norwegia
116.0
 
103.1
32
Antti Aalto
Finlandia
117.0
 
102.4
33
Constantin Schmid
Niemcy
122.5
 
101.9
34
Jakub Wolny
Polska
116.0
 
100.2
35
Jonathan Learoyd
Francja
119.0
 
100.0
36
Tilen Bartol
Słowenia
118.5
 
99.9
37
Jernej Damjan
Słowenia
117.5
 
99.6
38
Gregor Deschwanden
Szwajcaria
121.0
 
99.3
39
Manuel Poppinger
Austria
117.0
 
99.0
40
Roman Koudelka
Czechy
112.0
 
98.7
41
Vojtech Stursa
Czechy
113.5
 
97.4
42
Noriaki Kasai
Japonia
118.5
 
96.6
43
Vladimir Zografski
Bułgaria
119.0
 
95.8
44
Davide Bresadola
Włochy
118.5
 
94.1
45
Sebastian Colloredo
Włochy
115.0
 
92.0
46
Gregor Schlierenzauer
Austria
108.5
 
85.4
47
Alexey Romashov
Rosja
99.0
 
70.0
48
William Rhoads
USA
101.5
 
66.9
49
Robert Kranjec
Słowenia
100.5
 
62.7
50
Luca Egloff
Szwajcaria
113.0
 
DSQ

klasyfikacja Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »